Nigdy nie czytamy dwa razy tej samej książki.
Powtórnie przeczytana książka nie jest tą samą, którą czytaliśmy poprzednio, bo i czytelnik nie jest już ten sam. Zmieniamy się każdego dnia.
Są jednak takie książki, które czytając po raz drugi odbieramy inaczej dlatego, że dzięki znajomości fabuły, pełnych życiorysów i motywacji postaci dostrzegamy niuanse, których wcześniej nie zauważyliśmy. Albo zwyczajnie za pierwszym razem daliśmy się podejść autorowi.
„Harry Potter” jest jedną z nich.
Jak w każdy wakacyjny wtorek, odbywamy sentymentalną podróż do Hogwartu. Wszystkie posty z serii znajdziecie pod tagiem Harry Potter, a listę planowanych publikacji we wpisie: Cykl o Harrym Potterze + FAQ .
Jeśli nie chcesz przegapić kolejnych postów z serii, wystarczy, że zaobserwujesz np. mój fanpage, klikając tutaj:
10 smaczków, które wyłapujemy dopiero po drugim przeczytaniu serii o Harrym Potterze
1.
Właśnie skończyli, kiedy do ich stolika podeszła właścicielka hotelu.
– Przepraszam, ale ktoś z państwa jest chyba panem H. Potterem? Właśnie przynieśli mi do recepcji ze sto takich listów.
Podniosła list, tak że każdy mógł przeczytać wypisany zielonym atramentem adres:Pan H. Potter
Pokój 17
Hotel „Dworcowy”
Cokeworth„Harry Potter i Kamień Filozoficzny”
Cokeworth – za pierwszym czytaniem nazwa wydaje się zupełnie bez znaczenia, ale okazuje się, że jest to miejsce, które odwiedzamy nie tylko w pierwszej części, ale i tych ostatnich. To rodzinna miejscowość Lily Evans i Severusa Snape’a.
2.
Czasami zastanawiał się, czy Snape przypadkiem go nie śledzi, żeby go na czymś przyłapać. Lekcje eliksirów były cotygodniową torturą, bo Snape na prawdę uwziął się na niego. Czy to możliwe, by dowiedział się, że odkryli prawdę o Kamieniu Filozoficznym? Ale jak? Czasami miał jednak dziwne wrażenie, że Snape po prostu czyta w ich myślach.
„Harry Potter i Kamień Filozoficzny”
Żebyś wiedział, Harry…
3.
– Witaj, Harry. Nazywam się Tom Riddle. Skąd masz mój dziennik?
Te słowa również natychmiast znikły, ale Harry zdążył odpisać:
– Ktoś próbował utopić go w toalecie.
„Harry Potter i Komnata Tajemnic”
Ginny Weasley – ta, która spłukała duszę Voldemorta w toalecie.
4.
Pamiętacie lekcje Obrony Przed Czarną Magią z niekompetentnym Gilderoyem Lockhartem?
– Hermiono, przecież on nie miał najmniejszego pojęcia, co robi!
– Guzik prawda – odpowiedziała Hermiona. – Przecież czytałeś jego książki… Zapomniałeś o niesamowitych czynach, których dokonał?
– Napisał, że ich dokonał – mruknął Ron.
„Harry Potter i Komnata Tajemnic”
Ron wiedział, że coś jest na rzeczy!
5.
[Harry] – I chętnie bym się dowiedział, za co Riddle dostał specjalną nagrodę.
[Ron] – Czy ja wiem? Mógł dostać za wszystko. Może zarobił trzydzieści punktów, albo uratował jakiegoś nauczyciela przed wielkim pająkiem. Może zamordował Martę, co wszyscy przyjęli z wielką ulgą…
„Harry Potter i Komnata Tajemnic”
Wygląda na to, że Ron zawsze WIE. Ukryty talent wróżbiarski.
6.
— Oooch, co to za planeta, pani profesor?
— To Uran, moja droga — powiedziała profesor Trelawney, zaglądając do jej horoskopu — Uran, ważne ciało niebieskie.
— Czy ja też mogę sobie obejrzeć ciało Lavender? — zapytał Ron.
„Harry Potter i Czara Ognia”
To jeszcze nie w tej części, Ron…
7.
A pamiętacie, jak Harry i Ron odrabiali zadanie na wróżbiarstwo?
— Przecież ją znasz… trzeba tylko powypisywać mnóstwo złych przepowiedni, a ona to kupi.
— Słusznie — zgodził się Harry, zbierając wyniki swojej dotychczasowej pracy i wrzucając je ponad głowami grupy rozgadanych pierwszoroczniaków do kominka. — Dobra. . . w poniedziałek będzie mi groziło… ee… poparzenie.
— Oczywiście — powiedział ponuro Ron — bo w poniedziałek znowu zobaczymy sklątki. No dobra, we wtorek…
— Utracisz coś cennego — wtrącił Harry, który przeglądał Demaskowanie przyszłości w poszukiwaniu pomysłów.
— Dobre — ucieszył się Ron, notując to. — Z powodu… ee… Merkurego. A może tobie zada cios w plecy ktoś, kogo uważałeś za przyjaciela?
— Ekstra… — Harry szybko to zapisał. — Ponieważ… tak, Wenus jest w dwunastym polu. — A w środę przegram w jakiejś bójce.
„Harry Potter i Czara Ognia”
Wygląda na to, że chłopcy przewidzieli z grubsza fabułę całej książki – walkę ze smokiem, poszukiwania w jeziorze, kłótnię z Ronem/zdradę Barty’ego Croucha i pojedynek z Voldemortem.
Nic dziwnego, że dostali za wypracowanie najwyższe oceny.
8.
— Powiedział, że jak użyje mojej krwi, wzmocni go to o wiele bardziej, niż gdyby użył krwi kogoś innego. Powiedział, że on też skorzysta z tej… z tej tarczy ochronnej, w którą wyposażyła mnie moja matka(…).
Przez chwilę wydawało mu się, że dostrzega błysk triumfu w oczach Dumbledore’a, ale natychmiast uznał, że musiało to być przywidzenie, bo gdy profesor wrócił za biurko, wyglądał na człowieka bardzo starego i bardzo zmęczonego.
„Harry Potter i Czara Ognia”
To wcale nie było przewidzenie, Harry! Zrozumiesz za kilka lat.
9.
– A kim, do diabła, są ci dementorzy?
– To strażnicy Azkabanu, więzienia czarodziejów – powiedziała ciotka Petunia. (…) – Słyszałam… jak ten okropny chłopak… mówił JEJ o nich… przed laty – wyjąkała.
– Jeśli mówi ciocia o moich rodzicach, to dlaczego nie używa ich imion? – zapytał głośno Harry, ale ciotka Petunia zlekceważyła to pytanie.
„Harry Potter i Zakon Feniksa”
Wszyscy myśleliśmy, że „ten okropny chłopak” to James Potter, ale nie! Teraz wiemy, że Petunia miała na myśli nikogo innego, jak Severusa Snape’a.
10.
I humorystyczny akcent na sam koniec:
Pewnego ranka w połowie grudnia Hogwart obudził się pokryty grubą warstwą śniegu. Jezioro zamarzło na dobre, a Weasleyowie zostali ukarani za zaczarowanie kilkunastu piguł śniegowych, które ścigały profesora Quirrella, grzmocąc w jego turban.
„Harry Potter i Kamień Filozoficzny”
Natrafiliście na jeszcze jakieś smaczki? Które podobały się Wam najbardziej? 🙂
Mnie bardzo przypadło do gustu to, jak niefrasobliwie Weasleyowie traktują najgroźniejszego z czarnoksiężników – spuszczając jego duszę w sedesie albo bijąc po twarzy śnieżynkami 😀
Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych wpisów, zaobserwuj mój profil na Instagramie i bądź na bieżąco 🙂
Ja wyznaję zasadę: Książki czyta się po to, aby je zapominać, zapomina się je zaś po to, by móc znów je czytać. (Jerzy Plich). Sama wielokrotnie czytałam Harry’ego ale nie zauwazyłam tych „drobiazgów”
Pozdrawiam
http://zaczytananapoddaszu.blogspot.com/
Świetny cytat!
Myślę, że takich smaczków znalazłoby się jeszcze więcej niż te, które wypisałam 🙂
Ostatni akapit najbardziej mnie rozwalił. Nigdy tak o tym nie myślałam :D.
Weasleyowie 😀
Weasleyowie są dla Voldemorta bardzo brutalni 🤣😀😂😂😂😂😄😜
Tego typu, tzn.? 🙂
Są książki, których nie warto czytać ani razu i są takie, które warto czytać wielokrotnie 🙂
Uwielbiam „Harrego Pottera” oglądałam każdą część z kilka razy, również czytałam i przyznaję Ci rację, za każdym razem dostrzegałam nowe szczegóły. 🙂
Czy tylko ja uważam, że Voldemort jest postacią trochę tragiczną?
Myślę, że jest. Poczęty podczas działania eliksiru miłosnego, sam nigdy nie nauczył się kochać.
Nie czytam dwa razy tej samej książki. Niestety czesto mi sie zdarza niedokonczyc czytania. Czas to poprawić
Są książki, które warto przeczytać więcej niż raz 🙂
Z dużym sentymentem wracam do świata HP i czytając Twój wpis, nabrałam ochoty na obejrzenie jeszcze raz pierwszego filmu 🙂
Ja polecam powrót do książek! 🙂
Nigdy nie patrzyłam na to w ten sposób! Bardzo ciekawe, jakbym tylko miała więcej czasu to chętnie znów przeczytałam Harry’ego 😉
Harry czeka na Ciebie! 🙂
Fajne podsumowanie:) Harry potter zawsze dobrą lekturą. Bez wzgledu na to ile ma się lat:)
Zgadzam się w 100% 🙂
Odnalazłaś same smakowite kąski z przygód Harry’ego. Mam ochotę sięgnąć po kolejny tom, by przypomnieć sobie historię bohaterów.
Pozdrawiam! 🙂
Zawsze jest dobra pora na Harry’ego 🙂
A ja dopiero będę przeżywać te wszystkie emocje związane z czytaniem Pottera. 😀 Do tej pory przeczytałam jedynie pierwszą część (i to też całkiem niedawno), więc jeszcze wszystko przede mną! 😀
Zazdroszczę! <3
„Harry nie potrafił wyjaśnić, nawet samemu sobie, dlaczego po prostu nie wyrzucił dziennika Riddle’a. Mało tego, choć wiedział, że wszystkie strony są czyste, wciąż brak dziennik do ręki i przewracał je, jakby to była powieść, którą chce skończyć. I choć był pewny, że nigdy przedtem nie słyszał nazwiska T.M. Riddle, miał niejasne przeczucie, że ono coś dla niego znaczy, jakby ten Riddle był jego przyjacielem, kiedy Harry był bardzo mały i prawie go nie pamiętał”
Czyżby fragment duszy Voldemorta w Harrym wyczuwał innego horkruksa?
Świetny wpis, jak zawsze. Z niecierpliwością czekam na kolejne 🙂
Myślę, że dokładnie tak 😀 Świetny cytat!
Za pierwszym razem nie zwracałam uwagii na takie drobnostki no bo sami wiecie ta ekscytacja, że ma się w ręku nową część. To było chłonięcie. I muszę przyznać, że ja sama nie lubię czytać dwa razy tych samych książek. Ale nie w tym przypadku. Dopiero po którymś przeczytaniu dotarła do mnie tragiczność ostatniej części. Co więcej po przeczytaniu jej nie pierwszy, nie drugi, a chyba 10 raz zaczęłam płakać.
Harry Potter to zdecydowanie książka, którą warto czytać wielokrotnie 🙂 A które momenty najbardziej Cię poruszyły?
Haha, biedny Voldek ukryty w turbanie 😀 Super ta seria wpisów o HP 🙂
Dziękuję! 🙂
eh, aż mnie korci, żeby przeczytać całą serię jeszcze raz
czytając go umierałam ze śmichu.
Tj. fragment o bliźniakach i Voldemorcie? 🙂
A ja mam jeszcze jeden, gdy Harry zostaje przydzielony do Gryffindoru:
Percy prefekt wstał i uścisnął mu serdecznie rękę, a bliźniacy ryczeli: „Mamy Pottera! Mamy Pottera!”
To zabawne że za kilkanaście lat zostanie ich szwagrem!!!😂😂
😀
No nie Wesleyowie są świetni jak się pomyśli co robią z Voldemortem np.spłukują w toalecie walą śnieżkami itp.