Dlaczego nie czytamy?
Jednym z argumentów, usprawiedliwiających niski poziom czytelnictwa, jest fakt, że przecież książki są drogie (a tymczasem książki w bibliotekach marnują się na półkach).
Ale załóżmy, że ktoś nie chce wypożyczać książek (bo na przykład zapomina oddać je na czas i musi potem zostawiać niebywałe sumy w bibliotece) i woli czytać własne. Albo ma daleko do biblioteki. Albo wszystkie dobre tytuły są ciągle wypożyczone. Wtedy pozostaje już tylko pobliska księgarnia i wypchany portfel?
Nie. Możesz czytać za darmo i to nawet bez wychodzenia z domu.
O ile masz dostęp do Internetu. Ale jeśli czytasz tego bloga, to chyba masz.
Pewnie wiesz, że są portale oferujące darmowe ebooki. Przykładowo z Wolnych lektur możesz pobrać ponad 4000 książek! Brzmi fantastycznie.
Przynajmniej dopóki nie wejdziesz na ich stronę i nie przejrzysz zasobów, znajdując takie nazwiska jak: Björnson, Gallet, Grabiński, Paulsen, Syrokomla, Żmichowska…
Tutaj entuzjazm słabnie, bo komu chciałoby się poszukiwać lektury wśród tylu nic nie mówiących nazwisk i tytułów?
Kiedy wybór jest zbyt duży, to ludzie najczęściej decydują się na… nic.
Dla osób zniechęconych przytłaczającym wyborem, przygotowałam ten post. Pięć książek, które warto przeczytać. Linki znajdziecie w tytułach.
1. Księga Dżungli, Rudyard Kipling
Dzieło angielskiego noblisty. Kto nie kojarzy Mowgliego – chłopca dorastającego w dżungli?
Ale „Księga Dżungli” to nie tylko opowieść o chłopcu wychowanym przez wilki – to zbiór opowiadań. Występują w nich i foki, i krowy morskie, i chóry zwierząt, i mangusty…
Niedawno do kin weszła adaptacja filmowa opowiadania o Mowglim. Sprawdźcie, czy disneyowska interpretacja bardzo odbiega od oryginału.
I czy niedźwiedź Baloo rzeczywiście był tak wyluzowany…
2. Pies Baskerville’ów, Arthur Conan Doyle
Nie jestem fanką Sherlocka Holmesa (jak kryminały to tylko Agatha Christie), ale jeśli do tej pory nie zetknęliście się z najpopularniejszym z detektywów, to może warto spróbować?
Sprawdźcie, w jaki sposób można rozszyfrować mordercę na podstawie jego odcisku stopy i klasycznej dedukcji.
3. Rękopis znaleziony w butli, Edgar Allan Poe
Nowela jednego z ojców fantastyki. Tego od horroru, śmierci i makabry.
Jego twórczość inspirowała bardzo wielu pisarzy, m.in. Lovecrafta i Dostojewskiego. Jest też autorem literackiego pierwowzoru detektywa.
Warto znać chociaż jeden jego utwór.
4. Baśnie, Hans Christian Andersen
Kto pamięta z dzieciństwa „Calineczkę”, „Brzydkie kaczątko”, „Dziewczynkę z zapałkami” albo „Królową Śniegu”?
A kto pamięta coś więcej niż tytuły baśni i głównego bohatera?
5. Przygody Tomka Sawyera, Mark Twain
„Klasyka: książki, które ludzie chwalą, ale których nie czytają.”
„Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.”
„Człowiek, który nie czyta książek, nie ma żadnej przewagi nad tym, który nie potrafi czytać.”
Każdy zna nazwisko Marka Twaina, wszyscy namiętnie go cytują.
A ile osób go czytuje?
W Wolnych lekturach znajdziecie jego pierwszą powieść młodzieżową.
Drugą część wpisu znajdziecie tutaj:
5 książek, które przeczytasz za darmo #2
Czytaliście już którąś z powyższych pozycji?
Jeśli spodobał Ci się post, zapraszam do śledzenia mnie na:
oraz
Jestem też na Instagramie.
Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych wpisów, zaobserwuj mój profil na Instagramie i bądź na bieżąco 🙂
Hah głupio się przyznać, ale nie czytałam żadnej z tych książek! Wszystko jednak naprawię i już sobie je zapisałam. Dzięki za listę! ^^
Bardzo się cieszę, że się przydała! 🙂
Kilka miesięcy temu wzięłam się za czytanie Tomka Sawyera. Zaskoczyło mnie, że jest tam sporo trudnych scen i chociaż słuchałam (audiobook) w ciągu dnia, to momentami przechodziły mnie ciarki np. podczas sceny zabójstwa na cmentarzu. Ale poza tym bardzo podobał mi się humor tej książki. W pewnych sprawach utożsamiałam się nawet z głównym bohaterem – podobnie jak on, gdy się z kimś pospieram, myślę sobie coś w stylu :”Teraz wyjdę z domu i jak coś mi się stanie, to dopiero będziecie płakać i żałować, że tak potraktowaliście taką fantastyczną osobę jak ja.” 😉 No i polecam jeszcze audiobooka ze względu na re-we-la-cyjną narrację pana Artura Barcisia. Oczywiście plik pobierałam właśnie z WolnychLektur:)
Hahaha, ja tak często myślałam, jak byłam w młodsza 😀 Pamiętam, że podobnie było w „Mikołajku” i też mnie to rozbawiło 😀
Nie wiedziałem, że takie dobre książki są dostępne jako darmowe ebooki – najwyższy czas nadrobić te zaległości 🙂
W audiobookach? 😉
Sięgnę po ,,Rękopis znaleziony w butli” zachęciłaś mnie opisem:)
A czytałaś może „Serię Niefortunnych Zdarzeń”? 🙂
Tak, już dawno:) Bardzo dobrze wspominam te historie:)
W pierwszym rozdziale, nikt inny jak pan Poe (jak się później dowiadujemy, ojciec Edgara i Allana) przynosi rodzeństwu złą wiadomość. Rozumiejąc to nawiązanie, nie był to za dobry omen dla Baudelaire’ów…
Dodatkowo, książki A.E.Poe tłumaczył poeta wyklęty, Charles Baudelaire 😀
Jeżeli komuś nie po drodze do biblioteki to na stronach z ebookami są ogromne promocje
Czytałam wszystko, tak w okolicach liceum 🙂 wtedy zresztą czytałam wszystko, cokolwiek mi w ręce wpadło, dopiero po latach zaczęłam podchodzić bardziej selektywnie…
EA Poe najmniej do mnie przemawia, jakoś nie lubię tej tematyki 🙂
Ja też nie 😉
Przyznam się, że do ebooka się nie przekonałam i wątpię, czy się przekonam. jestem tradycjonalistką;). Mam jednak sposób na tanie książki, jeśli w księgarni coś wpadnie mi w oko, to szukam tej książki na allegro w używanych i zazwyczaj udaje mi się znaleźć coś fajnego za grosze.
Jeśli nie masz/nie czytałaś na czytniku, to zupełnie się nie dziwię 😀 Zawsze są jeszcze biblioteki 🙂
Dokładnie, są biblioteki, muszę się do mojej przejść i zobaczyć co oferują. A ja dzisiaj jeśli byś miała ochotę zapraszam do mnie na blog na linkowe party:). Od czerwca regularnie w każdy wtorek.
„Księgę dżungli” czytamy synkowi, „Tomka” czytałam jeszcze w podstawówce super książka! Andersena też znam, ale jego baśnie podobno nie są dobre dla dzieci, bo nie dają nadziei (źle się kończą). Pozdrawiam 🙂
Ponoć Andersen pisał baśnie bardziej dla dorosłych… ale mnie w sumie jakoś nie zaszkodziły w dzieciństwie 😉 Ale wolałam interpretacje Disneya!
Baśnie Andersena i Księga Dźungli – przerobione! 🙂
Czytnika nie mam, bo uwielbiam papierowe książki.
Mam jednak manię kupowania książek, które akurat chcę przeczytać. I zamiast zapisać się do biblioteki, to ja poluję na powieści w księgarniach, stempluję je potem specjalnie wyrobioną dla mnie pieczęcią, podpisuję, czytam i wzbogacam swoją prywatną biblioteczkę.
Pełnia szczęscia! 🙂
Łał, fajny bajer z tą własną pieczęcią 😀
Ja z moim chłopakiem bardzo lubimy chodzić do księgarni albo na wyprzedaże tanich książek, ale bardzo rzadko coś kupujemy 😀
Bardzo chętnie powróciłabym do Baśni… kurczę, dzięki! 😉
Powiem Ci, że ja też – i do Brzechwy, i do Tuwima 😀 Na wolnych lekturach są też Baśnie braci Grimm 🙂
Doyle 🙂 ale dopiero zaczęliśmy romans 🙂 na koncie póki co Studium w Szkarłacie 🙂 Dawkuję sobie z umiarem i się rozkoszuję. Po Poe zdecydowanie chciałabym sięgnąć 🙂
Szerze- nie czytałam żadnej 🙁
Ale jeśli chcesz, to książki są na wyciągnięcie ręki 🙂
Zaintrygował mnie drugi tytuł, więc sobie pobiorę na kindelka. 🙂 Swoją drogą też mam błękitne etui 🙂
Najładniejsze! Mój ulubiony kolor 🙂
Mój też! 🙂
Dobrze wiedzieć, że jest coś takiego jak Wolne Lektury. Do tylu książek z czasów szkolnych chciałabym wrócić. Może teraz będzie łatwiej.
Dzięki za informację!
Lektur jest tam baardzo dużo, a do których np. chciałabyś wrócić? 😀
Poleciłbym książki Grabińskiego i Żmichowskiej (i jej wiersze). 😀
Super, dzięki! 🙂
Niezłe propozycje, ja zwykle ebooki pobieram z https://darmowe-ebooki.com.pl/
Eghhh, szczerze próbowałam mojego szczęścia z Tomkiem Sawyerem, ale nigdy mnie nie chwycił – tak samo jak inne książki Marka Twaina.
Ale chętnie sięgnę po Pies Baskerrville’ów