Uśmiech proszę! – październikowe podsumowanie

podsumowanie pazdziernika - sława to sława

 

Mieliście kolorowy, ciepły październik?

U mnie było raczej szaro, a nawet biało (na początku miesiąca spadł śnieg).

Ale kto by się tym martwił, skoro klimat jesieni sprzyja zaczytywaniu się w najlepszych książkach na świecie?

 

Książkowo

 

Przez ten miesiąc zebrałam tyle świetnych cytatów, że mogłabym nimi zapełnić pięć takich wpisów.

 

 

(…)strażniczką wejścia do wieży Gryffindoru ponownie została Gruba Dama, fachowo odnowiona, ale wciąż bardzo przerażona; zgodziła się na powrót jedynie pod warunkiem, że otrzyma dodatkową ochronę. W tym celu wynajęto grupę gburowatych trolli, które krążyły po korytarzu, porozumiewając się ze sobą chrząknięciami i porównując rozmiary swoich maczug.

Harry Potter i Więzień Azkabanu, J.K. Rowling

 

 

– Prefekt… Ronuś prefekt…

– Och, co na to powie nasza biedna mama! – jęknął George(…).

Słowa Freda dopiero po chwili dotarły do świadomości pani Weasley, zajętej piżamami.

– Jego… ale… Ron, przecież nie…

Ron uniósł wysoko odznakę.

– Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w tej rodzinie!

– A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?

Harry Potter i Zakon Feniksa, J.K. Rowling

 

Dwa słowa: Gilderoy Lockhart.

 

Harry pozwolił, aby nieustający potok słów Lockharta przepływał gdzieś obok niego, od czasu do czasu pomrukując: „mmm”, „aha” i „tak”, kiedy docierały do niego zwroty w rodzaju: „Sława to kapryśny przyjaciel, Harry” albo: „Sława to sława, zapamiętaj to sobie, synu”.

Harry Potter i Komnata Tajemnic, J.K. Rowling

 

 

Pamiętacie, jak Harry nie dostał żadnych listów ani życzeń w swoje dwunaste urodziny?

 

– A ja wiem, co dzisiaj jest, aha! – zaśpiewał Dudley, zmierzając w jego stronę. Wielkie oczy mrugnęły i znikły.

– Co? – zapytał Harry, nie spuszczając wzroku z miejsca, w którym się pojawiły.

– Wiem, co dzisiaj jest – powtórzył Dudley, podchodząc do niego.

– Brawo! – powiedział Harry. – A więc wreszcie nauczyłeś się dni tygodnia.

Harry Potter i Komnata Tajemnic, J.K. Rowling

 

A więc jak widzicie, wróciłam do Harry’ego Pottera… i już się boję, co się stanie, kiedy znowu skończę tę serię.

 

Prywatnie

 

Październik przeleciał mi ekspresowo. Pół miesiąca zajęło mi chorowanie, więc mało mnie tu było, ale – już jestem.

Odpoczęłam nieco od blogowania, a uwierzcie mi, że chociaż z zewnątrz tego nie widać, to pochłania mi ono codziennie naprawdę dużo czasu i sił.

Dostałam w tym miesiącu list z uczelni – o tym, że zostałam skreślona z listy studentów. A więc – nie jestem już studentką.
Kiedy zobaczyłam to na piśmie, jakoś bardziej to sobie uświadomiłam.

Jako że znowu czytam wróciłam do Harry’ego, mam do Was pytanie: czy ktoś chciałby przeczytać posty z tej tematyki? Mam mnóstwo pomysłów na wpisy i mogłabym pisać teksty o tej serii nawet przez pół roku! Zastanawiam się, jak bardzo bylibyście zainteresowani ciekawostkami związanymi z najfajniejszymi książkami na świecie.

Lubicie Harry’ego?

 


Masz ochotę na więcej? Śledź mnie na:

 



Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych wpisów, zaobserwuj mój profil na Instagramie i bądź na bieżąco 🙂



14 komentarzy do “Uśmiech proszę! – październikowe podsumowanie”

  1. Oj lubię lubię:) Książki zdecydowanie bardziej niż filmy, nawet zaryzykowałabym, że filmy prawie zupełnie nie. Jak dla mnie za bardzo skupiają się na mroczności, a w książkach jest całe mnóstwo zabawnych opisów i sytuacji. Przeczytałam wszystkie po 2-3 razy w młodości (tzn. gimnazjum-liceum-studia) 🙂 a rok temu razem z mężem słuchaliśmy sobie wszystkiego z płyt (a częściowo z Chomika) – Piotr Fronczewski robi super klimat swoim głosem (któraś część jest czytana przez Wiktora Zborowskiego i jak dla mnie znów zbyt mroczny efekt czasami, dreszcze przechodzą, gdy się czasem tak wczuwa…choć może to i dobrze). Rozgadałam się:) Podsumowując – LUBIĘ TO:) i mogłabym czytać Twoje fajne posty na temat Harrego, jeśli będą;) A powiedz, co sądzisz o najnowszej części? Ja się przyznam, że przeczytałam około połowy i zrezygnowałam, bo zorientowałam się, że boję się iść wieczorem przez ciemny przedpokój:/ Chyba się ze mnie robi boidudek na starość, ale ta książka budziła we mnie jakiś dziwny niepokój.

    Odpowiedz
    • Cieszę się! 🙂 Ja też nie przepadam na filmami, nie oglądałam nawet wszystkich. Nie mogę im wybaczyć zepsucia Rona i Ginny, no i z każdą częścią coraz bardziej irytowało mnie odchodzenie od oryginalnej fabuły, chociaż domyślam się, że coś takiego jest nieuniknione przy ekranizacji. Co do „Przeklętego dziecka”, jako że nie napisała go Rowling, to nawet tego nie tykam 😀 I sądząc po reakcjach fanów na ten scenariusz, chyba słusznie zrobiłam.
      Mój brat też słuchał audiobooków z Fronczewskim, fakt, świetną robotę zrobił!

      Odpowiedz
  2. Hej, masz super bloga! świetna estetyka, układ graficzny godny pozazdroszczenia, ciekawe posty… mam do Ciebie dwa pytanka.
    1. W jakim programie robiłaś ten gif w profilu autora?
    2. Jak zdobyłaś tak wielu czytelników? Ja piszę bloga od półtora roku i nic.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz