Dlaczego nie mam problemu z małym zasięgiem na Facebooku?

Blogerzy często narzekają na małe zasięgi na Facebooku.
Nie każdy z fanów zobaczy nowy post. Czasem nie zobaczy go nawet połowa z nich. A czasem – jeszcze mniej…

A ja nie mam z tym problemu.

Dlaczego?

 

Bo wcale nie oczekuję, że wszyscy obserwujący wyświetlą każdy mój post.

Nie spodziewam się, że każdy z ponad 300 moich fanów siedzi przez cały dzień na Facebooku, odświeżając posty co 5 minut. Ani co godzinę. Ani nawet, że loguje się codziennie…

To oczywiste, że przy 50, 100, nieraz nawet 200 polubionych profilach, nie ma szans, żeby zobaczyć każdy post. Nawet gdyby Facebook ich nie filtrował, pokazując tylko te wzbudzające największe zainteresowanie albo zgodne z naszymi zainteresowaniami, i wyświetlał je wszystkie, nikt by się przez tę ścianę nie przekopywał.

Gdybyśmy codziennie byli zalewani treścią z każdej strony, przy której kiedyś kliknęliśmy „Lubię to”, nawet nieciekawą i bezwartościową, przestalibyśmy chętnie wracać na tę platformę.
A jestem pewna, że duża część przestałaby wracać w ogóle.

 

jak poprawić zasięgi na facebooku

 

Kiedy mój post wyświetli mało osób, to być może:

  • niewielu fanów było w tym czasie/tego dnia na Facebooku, przewijając walla – nie ma opcji, by wszyscy zobaczyli każdy post;
  • tego samego dnia inne strony, które śledzą fani, opublikowały coś ciekawszego;
  • moja treść wcale nie była taka fajna i ludzie od razu ją przescrollowali.

 

 

To nie jest tak, że nie martwi mnie w ogóle, jeśli mało osób wyświetli jakiś wpis.
Po prostu nie narzekam wtedy na Marka, tylko zastanawiam się, co zrobić, żeby moje treści były bardziej interesujące, wartościowe i ładniejsze wizualnie.

 

 

Co zrobić, kiedy Facebook nie pokazuje mi postów, które chcę śledzić?

A jeśli masz problem w drugą stronę – Facebook nie wyświetla Ci postów profili, które chcesz widzieć?

Odpowiedź to – być aktywnym na fanpage’ach, które śledzisz. Zostawiać polubienia przy postach, które Cię zainteresowały, komentować. O udostępnienia też się nie obrażamy 😉

Jako aktywność liczone jest też zwykłe przeczytanie postu, kliknięcie w „Zobacz więcej” czy w zdjęcie.

 

No i jest różnica między lubieniem strony, a obserwowaniem jej. Sprawdź, czy na pewno obserwujesz dany profil:

 

obserwowanie profilu

 

Żeby obserwować profil, zaznacz „domyślnie”, a jeśli chcesz nadać stronie wysoki priorytet w aktualnościach, zaznacz „Wyświetlaj najpierw”.

 

Jeśli chcesz, możesz ustawiać priorytety albo zarządzać obserwacjami wszystkich stron w jednym miejscu – w Preferencjach aktualności:

preferencje aktualności - facebook

 

Tak wyglądają:

 

jak ustawić priorytet wyświetlania na facebooku

 

 

Podsumowując,

dla mnie to bardzo dobrze, że nie widzimy wszystkich mało wartościowych czy interesujących postów.
Między innymi dzięki temu ludzie wciąż korzystają z Facebooka, a my, blogerzy, mamy świetne miejsce na darmową promocję.
I to darmową promocję w miejscu, które zrzesza 14 milionów użytkowników z Polski! Miejscu, w którym możemy dotrzeć nie tylko do swoich fanów, ale ich znajomych, i znajomych ich znajomych…
 


Jeśli chcecie, dołączcie do mnie na Facebooku 🙂

 



Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych wpisów, zaobserwuj mój profil na Instagramie i bądź na bieżąco 🙂



34 komentarze do “Dlaczego nie mam problemu z małym zasięgiem na Facebooku?”

  1. Znam wielu blogerów z podejściem: Wszyscy siedzą tylko na komputerze, by przeczytać nowy post na MOIM blogu, ludzie nie mają fajniejszych zajęć i nie znają ciekawszych stron niż MÓJ blog, więc wciąż na nim wiszą.
    Pewna blogerka umieściła na swoim blogu… gry. Byłam zdziwiona, zwłaszcza, że nie jest to blog o tematyce z grami związanej. Na moje pytanie: po co one tam są?, odpowiedziała: żeby ludzie czekając na nowego posta nie nudzili się. …

    Odpowiedz
  2. Dokładnie, gdybyśmy widzieli wszystkie posty na facebooku, po prostu można by oszaleć! 🙂 facebook to świetne narzędzie, zwłaszcza, jeśli ma się do niego tak zdrowe podejście, jak ty masz 🙂

    Odpowiedz
  3. Haha, wiedziałam, że ten post będzie w takim stylu <3 Masz rację, że głowa by nas rozbolała od wszystkich niewartościowych newsów. A jeżeli kogoś martwi zasięg – niech zacznie z tym coś do jasnej anielki robić, a nie tylko ciągle płacze w poduszkę i użala się nad sobą. Ja znalazłam ostatnio bardzo fajne narzędzie, które analizuje nasze fanpage: http://likealyzer.com/

    W przystępny sposób wyjaśnia, co robimy na fanpage źle, co warto poprawić, jak pisać dobre posty, żeby zainteresowały czytelników. Nie warto oczywiście sugerować się wszystkim ( u mnie czepia się godzin np, z czym się nie zgadzam), trzeba pamiętać, że to tylko narzędzie.

    Odpowiedz
  4. Dobry tekst o tym jak bardzo zalew informacji może nas zmęczyć i jak bardzo nie powinniśmy dać się zwariować 😉 Ostatnio wyłączyłam sporo powiadomień, bo ciągle Ktoś „wyskakiwał” z nieistotnymi treściami, tymi samymi pytaniami albo dziwnymi reklamami.
    Z drugiej strony informacje, z którymi właśnie chciałam się zapoznać, ginęły… bo nie były „obserwowane” tylko polubione 🙂 Dzięki Agnieszka 🙂

    Odpowiedz
  5. Pozwolę się po części nie zgodzić. Liczba lajków fanpage’a ma mały wpływ na zasięg posta. Najważniejsze jest zaangażowanie. Bo argumenty, które podałaś są słuszne, ale tylko jeśli zasięg jest mniejszy od liczby fanów. Co jeśli post dociera do 200%, 600% 30000%? Takie zasięgi są w zasięgu każdego blogera, trzeba jednak zaangażować odbiorców w interakcję.

    W ostatecznym rozrachunku nie chodzi bowiem o to, aby dotrzeć do wszystkich fanów (bo faktycznie nigdy się nam to nie uda), ale aby pozyskać nowych czytelników.

    Odpowiedz
  6. Ostatnio zauważyłam zależność – posty ze śmiesznymi obrazkami, czy w ogóle – takie bardziej „zabawne”, wyświetlane są przez większą rzeszę osób, niż te stricte blogowe, z informacją o najnowszym poście na blogu.
    Teraz staram się zdecydowanie bardziej skupiać na „bzdetach”, a informacje blogowe tylko nimi przeplatam 🙂

    Odpowiedz
  7. Nie można być niewolnikiem fejsa. Chociaż trzeba przyznać, że dla niektórych jest to problem. Patrząc z drugiej strony blogerom teoretycznie powinno zależeć na jak najlepszym zasięgu, bo wiadomo ruch, interakcje itp. Ale też chyba nie ma się co o to zabijać. Na wszystko jest sposób 🙂

    Odpowiedz
  8. Fajnie, że Cię to nie spina. Mnie osobiście to spina, bo wiem ile pracy trzeba włożyć na stworzenie posta / wpisu i jego promocję. Zwłaszcza na tą ostatnią.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz