Słodkie, urocze, rozkoszne.
Wystarczy na nie spojrzeć, żeby nie musieć przez tydzień słodzić herbaty.
Domyślacie się, o kogo chodzi?
Oto moje top 5 najsłodszych postaci z bajek:
5. Koda z filmu „Mój brat niedźwiedź”
Czy jest coś słodszego od puchatych zwierzątek?
A od małych i puchatych zwierzątek?
Tak! Słodsze są na przykład małe, puchate, uroczo przebierające krótkimi nóżkami niedźwiadki! Poruszają się rozkoszniej niż małe sarenki.
Wie o tym Disney, wie o tym Velvet (misie polarne z reklamy papieru toaletowego – aaach!).
4. Szczerbatek z „Jak wytresować smoka”
Kto by pomyślał, że smoki mogą być tak słodkie?
Powiększone źrenice, główka przechylona o 45 stopni – i groźny drapieżnik przekształca się we wdzięczne smoczątko!
3. Stich z „Lilo i Stich”
Tutaj nie potrzeba słów. Tylko popatrzcie!
2. Kotki z „Trzech diabłów”
To było oczywiste, że kocięta muszą się pojawić w tym zestawieniu. Wszyscy je uwielbiamy.
Najsłodsze koty z filmów animowanych to z pewnością ta trójka, którą dostaje pod swoją opiekę Kot w Butach.
Małe, osierocone, bezbronne i niewinne. A przynajmniej na takie wyglądają. Ale nie przestają być rozkoszne, nawet kiedy ujawniają swoją prawdziwą twarz.
Zakopanie żywcem jeszcze nigdy nie było tak urocze!
1. Szeregowy z „Pingwinów z Madagaskaru”
I oto miejsce pierwsze. Dlaczego Szeregowy?
Może nie ma oczu na pół twarzy ani miękkiego futerka, ale i tak jest uroczy. Nie chodzi tylko o wygląd – słodkie jest także wszystko, co mówi i robi. To najmilszy, najukochańszy pingwin-komandos z miękkim i wrażliwym serduszkiem, jakiego kiedykolwiek widzieliście. Kto inny wpadłby na pomysł, żeby powstrzymać jadowitego gada od sterroryzowania całego zoo, po prostu go przytulając?
Co więcej, jako jedynemu udało mu się przekuć urok osobisty w broń – znacie jakąś inną postać, która potrafi oszołomić wroga tęczą?
A jakie są Wasze typy? Które animowane postacie uważacie za najsłodsze?
Chcesz być na bieżąco z postami, które Cię rozbawią i zainspirują?
Dołącz do społeczności z dużym poczuciem humoru i dystansem – polub mój fanpage!
Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych wpisów, zaobserwuj mój profil na Instagramie i bądź na bieżąco 🙂
Ciekawy wybór. Ja bym chyba mimo wszystko postawił na pierwszym miejscu kotki 🙂
Aach, zapomniałam o smokoosiołkach! <3 Dziwne, ale więcej w tym zestawieniu postaci z Dreamworks niż z Disneya.
A ten szop pracz z Pocahontas? 🙂 Do tego bym jeszcze dodała małego Alexa z Madagaskar 2.
Jakie słodkie lwiątko! 😀
O tak! cudowny Meeko.
Aż sam się sobie dziwie, ale wszystkie z nich znam. Szczerbatek zawsze spoko ; )
Myślę, że produkcje Dreamworks mają wielu starszych fanów 🙂
Szczerbatek zawsze ze wszystkimi wygra. 🙂 Chociaż Sticha też uwielbiam, mam nawet jego maskotkę. A o „Trzech diabłach” nie wiedziałam. Muszę obejrzeć jak znajdę czas!
Też mam maskotkę Sticha 🙂 „Trzy diabły” trwają jakieś 10 minut (niestety), to dodatek do pełnometrażowego „Kota w butach”.
Ja się z tobą zgadzam całym sercem (którym uwielbiam szczerbatka)
Najsłodszy bohater?
Wracając do dzieciństwa: Troskliwe Misie i Gumisie (szczególnie mała, żółta bohaterka, nie wiem jak się nazywała).
Z ostatnich lat? Bibi z Barbie.
Ta żółta gumisia to Sally
Stary post, ale się wtranżalę. Bo Szeregowy jest wnerwiający, a Szczerbatek powinien mieć pierwsze miejsce. No taki mój hejt. O! <|:^) No i trzeba dopisać Baymaxa.
„Wielkiej Szóstki” jeszcze nie oglądałam 🙂
https://youtu.be/28y8NtFwvM8
哈哈, no a ze mnie taki undergroundowiec, że potrafię. Ha!
A Wielką Szóstkę polecam straszliwie, mam do niej swoje wąty, o których wspominałam tu:http://krasnoludkiprzysterach.me/2015/03/18-25-03-sroda-sroda-ogloszenia/, ale pomimo tego bardzo, bardzo polecam. Świetna jest! Choć wyjątkowo tym razem polecam wersję oryginalną, nie polski dubbing i to bodajże pierwszy taki przypadek w historii.
Od razu jak zobaczylam tytuł tego posta, pomyślałam sobie właśnie o Stichu:)