Jak podbić to społecznościowe królestwo inspiracji, jakim jest Pinterest? Czy jest sens inwestować w niego czas?
Jak najbardziej.
Mówią, że Pinterest jest dla tych, którzy mają co pokazać: wnętrza, makijaże, stylizacje, zdjęcia z podróży, fotografie posiłków… Ja, pisząc o książkach i jeszcze czytając na czytniku, nie mam czego pokazywać – moje treści to teksty.
A jednak Pinterest jest moim głównym źródłem ruchu, i to bardzo wartościowego.
To wpis o tym, jak ogarnąć Pinteresta krok po kroku i jak ja z niego korzystam.
Dla zachęty pokażę Wam moje statystyki z ostatniego miesiąca. Oto wyniki książkowej blogerki bez imponującej biblioteczki:
Czyli da się!
Do czego służy Pinterest?
Pinterest służy do kolekcjonowania. To tam zbierasz estetyczne i ciekawe zdjęcia, cytaty, obrazki, memy, infografiki. Tworzysz tablice z wymarzonymi celami podróży, inspirującymi wnętrzami, przepisami do wypróbowania, pomysłami na organizację wesela czy stylowymi ubraniami.
To także miejsce do poszukiwania inspiracji, które Pinterest oferuje nam na podstawie kolekcji innych użytkowników.
Uzupełnij swój profil
Zaczniemy od uzupełnienia profilu:
🖋 Uzupełnij nazwę konta: nazwiskiem lub nazwą firmy + branżą, słowem kluczowym. Nazwa może być długa, więc warto to wykorzystać. U mnie to „Agnieszka Kajdzianka | Blogerka z AlicjaMaKota, mól książkowy„.
🖋 Uzupełnij opis konta – streszczenie tego, kim jesteś i co znajduje się na Twoim koncie. Opis skierowany powinien być dla ludzi (nie wyszukiwarek), ale jednocześnie zawierać słowa kluczowe.
🖋 Uzupełnij adres strony internetowej i potwierdź swoje prawa do niej. Żeby to zrobić, podążaj za tą instrukcją.
Jak znaleźć słowa kluczowe?
Ok, czyli słowa kluczowe są ważne.
Wiele już przychodzi Ci do głowy, ale to zapewne nie wszystko, czego szukają Twoi potencjalni odbiorcy. A czego szukają?
Możesz to sprawdzić, wpisując słowo kluczowe w wyszukiwarkę. Pinterest od razu podpowie Ci, czym możesz uzupełnić swoją frazę:
Po przejściu do wyników wyszukiwania, Pinterest u góry zaserwuje kolejne sugestie. Po angielsku wypluwa dużo więcej propozycji, więc też warto je sprawdzić.
Ja chcę docierać tylko do polskich odbiorców, dlatego wszystkie opisy i słowa kluczowe wpisuję po polsku.
Jakie tablice założyć?
Ok, to teraz potrzebne są nam tablice. Czas stworzyć tablice związane z tematami, które będą interesować Twoich odbiorców.
Załóżmy, że zajmujesz się sprzedażą biżuterii. Jakie tablice powinieneś stworzyć?
Zapewne coś w stylu: „Modne kolczyki„, „Srebrne bransoletki„, „Biżuteria kobieca„… ale nie tylko. Musisz myśleć bardziej jak użytkownik. Czego szuka i po co przychodzi na Pinterest?
Ja stworzyłabym np. takie tablice: „Ślubne stylizacje„, „Porady modowe„, „Przechowywanie biżuterii„.
A skąd Pinterest ma wiedzieć, o czym jest nowo stworzona tablica?
📌 Uzupełnij nazwę tablicy słowem kluczowym.
📌 Uzupełnij opis tablicy słowami kluczowymi. Tutaj możesz umieścić ich naprawdę sporo.
📌 Uzupełnij typ tablicy.
📌 Dodaj do tablicy pierwsze piny. Takie, które są już na Pintereście i które pojawiają się wysoko w wynikach wyszukiwania po wpisaniu Twojej frazy kluczowej. 5-10 takich pinów na początek wystarczy.
Teraz możesz przypinać do tablic swoje własne piny!
Możesz założyć sobie również tajną tablicę, która będzie widoczna tylko dla Ciebie. Dodawaj tam piny, które zainspirowały Cię formatem, tematem czy stylem – przyda Ci się to przy tworzeniu własnych pinów.
Jak projektować dobre piny?
Piny powinny być podłużne. Idealna proporcja to 2:3, a rekomendowany rozmiar pina: 1000 x 1500px.
Na Pintereście najlepiej się klikają piny w kolorze czerwonym, istotny jest też kontrast. Obrazek nie może być zbyt mdły. Musi się wyróżniać i przykuwać uwagę.
Jak dodawać piny?
Możesz dodać je albo z dysku swojego komputera (uzupełnij wtedy stronę internetową, na którą ma być odesłany użytkownik po kliknięciu w pina) albo bezpośrednio z sieci.
(Nazwa pliku, który przesyłasz z komputera na Pinterest, nie ma znaczenia).
Przy dodawaniu pina, uzupełnij tytuł, opis i wybierz tablicę, do której ma być przypięty. Ja w opisie wpisuję jedno zdanie podsumowujące dla użytkowników plus słowa kluczowe na sztywno. Można dodać szerszy opis, ale ja nie zauważyłam diametralnej różnicy w statystykach, więc nie poświęcam na to dodatkowej energii. Opisuję piny po polsku i korzystam z polskich słów kluczowych – zależy mi tylko na docieraniu do polskich odbiorców. Przypinam głównie swoje własne piny.
Ten sam pin możesz dodać do kilku różnych tablic, do których pasuje tematycznie. Ja bym tutaj jednak zbytnio nie szarżowała. Pinterest uwielbia przede wszystkich świeże piny.
Ukryte tablice
Na Pintereście jest opcja utworzenia tajnych tablic – tutaj np. możemy zapisywać inspiracje, z których będziemy czerpać do tworzenia własnych pinów: ciekawe tematy, przykuwające wzrok szablony, chwytliwe nagłówki… Najlepszym wzorcem mogą być piny, które pojawiają się najwyżej w wynikach wyszukiwania po wpisaniu odpowiedniej frazy – z jakiegoś powodu przecież wypozycjonowały się najmocniej. Warto również szukać inspiracji na podobnych kontach do naszego.
Tutaj możecie podejrzeć moje tablice:
Regularność
Jak na każdej platformie, na Pintereście również ważna jest systematyczność. Najlepiej przypinać treści… kilka razy dziennie. Ale na początek raz wystarczy. Albo raz na trzy dni.
Po prostu rozłóż przypinanie w czasie.
Do planowania automatycznej publikacji służą m.in.:
– sam Pinterest,
– Later (co miesiąc darmowe 40 przypięć pinów),
– Tailwind (co miesiąc darmowe 40 przypięć pinów).
Ja korzystam z Tailwind, wykupiłam płatną wersję. Uważam, że jest tego warta.
Dodatkowo darmowy miesiąc Tailwind Plus możecie uzyskać rejestrując się z tego linku.
Analiza statystyk
Bardzo dużo dało mi analizowanie rezultatów. Które piny najlepiej się klikają? Które są najczęściej przypinane? Tworzę po kilka wersji jednego pina i obserwuję rezultaty.
Korzystam ze swoich kolorów blogowych, ale testuję też inne. Dodaję piny z samymi tekstami, ze zdjęciami stockowymi, własnymi albo z grafikami z programu graficznego Canva.
Wnioski, które zapisałam na podstawie swoich obserwacji:
- tytuł pisać caps lockiem,
-
cały tekst czarny,
-
duże litery,
-
obrazek nie jest konieczny,
-
ważny chwytliwy tytuł.
I tego staram się trzymać.
Pinterest jest wdzięcznym medium, kiedy poświęci mu się trochę czasu. Co najlepsze, cykl życia pinów jest bardzo długi – to całe miesiące. W porównaniu do innych mediów społecznościowych, gdzie treści żyją maksymalnie kilka dni, to naprawdę dużo. Raz wykonana praca może przynosić efekty przez długi czas.
Miłej przygody z Pinterestem!
A Wy korzystacie z Pinteresta?
Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych wpisów, zaobserwuj mój profil na Instagramie i bądź na bieżąco 🙂
Korzystam z Pinteresta w celu szukania inspiracji do różnych rzeczy, jednak sama nic na niego nie wstawiam – przyznaję, że pierwszy raz słyszę o tym, jak wygląda prowadzenie konta na Pintereście od strony wstawiającego treści! Bardzo pomocny post 🙂
Myślisz, że Pinterest może pomóc w prowadzeniu konta na Instagramie? Nie jestem pewna, czy na tyle dużo osób sprawdza autorów zdjęć, żeby generowało to faktycznie jakiś większy ruch w kierunku Instagrama 🤔
Hej, próbowałam robić piny pod kątem Instagrama i na razie efekty były niewielkie. Planuję jeszcze z tym pokombinować 🙂 Na pewno zdjęcia trzeba dopasować do Pinteresta, bo kwadratowe kadry tam zginą. Warto na pewno spróbować!
Więc – zabrałam się za próbowanie 😉 Mam tylko pytanie – jak ustawiłaś tak długą nazwę konta? W polu „nazwa użytkownika” można wpisać tylko jedno słowo (/słowa bez spacji), a przy nazwisku jest dość spore ograniczenie znaków 🤔
Mam ustawiony typ konta jako biznesowy, pewnie wtedy nazwa może być dłuższa. Nazwa użytkownika bez spacji jest w adresie url do Twojego konta, a ta dłuższa to ta, która się wyświetla na profilu, coś jak na Instagramie 🙂
W takim razie to faktycznie musi być kwestia konta biznesowego! Dzięki za pomoc ❤
Lepiej podpisywać piny po polsku czy po angielsku? A może i tak i tak?
Kiedyś pisałam po polsku i angielsku, teraz zostałam tylko przy polskim – bo tylko na polskich czytelnikach mi zależy. To w sumie zależy od Twojej grupy docelowej.
Dopiero zaczęłam przygodę z Pinterest (jak na ironię w prima aprilis 01.04) jesteś dla mnie wzorem do naśladowania. Cieszę się, że chciałaś się podzielić swoją wiedzą i doświadczeniem. Jeśli jeszcze mogłabyś odpowiedzieć na parę pytań, byłabym wdzięczna. 1. Po jakim czasie zaczęłaś zauważać, że Pinterest ma sens? (ja jestem bardzo cierpliwa, wiem, że na wszystko trzeba czasu). 2. Jak często przypinasz piny? Czytałam na różnych stronach, że trzeba to robić codziennie po kilka, a nawet kilkanaście. 3. Jak często zapisujesz piny z innych stron? Podobno Pinterest nie lubi przypinania tylko własnych pinów i przypinając jeden własny trzeba zapisać około 10 innych, ale u Ciebie tego nie widzę.
Proszę 🙂 Wydaje mi się, że jakoś po pół roku intensywnego przypinania statystyki mocno poszły w górę. Teraz czekam chyba około dwóch tygodni-miesiąca, aż nowy pin się wypozycjonuje.
Staram się przypinać kilka dziennie, planuję piny przy pomocy aplikacji Tailwind.
Piny z innych stron zapisuję baardzo rzadko, tylko spontanicznie. Nie zauważam jakichś negatywnych skutków.
Dziękuję, bardzo mi pomogłaś. Jak zawsze cierpliwie i systematycznie, będę robić swoje (dotyczy wszystkiego związanego z blogiem). Ja ciągle siedzę w Canvie i robię piny. Spróbuję aplikacji, o której wspominasz. A wiesz, tym razem weszłam z wyszukiwarki Google i też Cię znalazłam. 🙂
Powodzenia! 🙂
Super artykuł! Dzięki Tobie wiem co z czym się je