Z cyklu przedświątecznych problemów: „Co kupić na prezent pod choinkę?”
Jaki wybrać prezent dla mamy, taty, dziewczyny, chłopaka, koleżanki z pracy, żony, męża, psa sąsiadki?
A może by tak – książkę?
Książka jako prezent świąteczny to pomysł doskonały.
A teraz pokażę Wam 10 powodów, dlaczego tak jest.
10 powodów, by kupić książkę na prezent
1. Książka to prezent, który możesz otwierać wiele razy
I za każdym razem możesz znaleźć w niej coś nowego.
2. Książki łatwo jest zapakować
Regularne kształty ułatwiają zapakowanie książek w ozdobny papier. Twoje podarunki w końcu mogą wyglądać tak elegancko jak prezenty rodem z Instagrama lub Pinterestu.
3. Książki nie kosztują dużo
To oczywiście względne, ale porównajcie cenę przeciętnej książki do ceny pierścionka, perfum albo swetra. Książki drogie nie są.
4. Książką można się dzielić
Książka to prezent, z którego skorzystać może więcej niż jedna osoba. A żadna nie skorzysta mniej, bo treść nie traci na wartości w trakcie użytkowania książki.
5. Znajdziesz odpowiednią książkę dla każdego
Tematyka książek jest tak różnorodna, że nie znajdzie się hobby ani pasja, o której by czegoś nie napisano.
6. Książka nie jest krótkotrwałą przyjemnością
Treść książki nie zużywa się w trakcie czytania. W przeciwieństwie do pudełka czekoladek albo butelki wina – książka pozostanie u Ciebie na dłużej.
7. Książka może Cię zabrać wszędzie
Książka to tania wersja biletu lotniczego lub autobusowego. A lista miejsc, które możesz odwiedzić dzięki czytaniu, jest nieograniczona.
Wliczając w to Hogwart.
8. Książki dają Ci nową perspektywę
Jak powiedział Umberto Eco: „Kto czyta książki, żyje podwójnie”.
Ofiarowanie książki to jak podarowanie komuś życia w nowej skórze. Nawet kot nie ma tylu żyć, co właściciel małej biblioteczki!
9. Książki pozwalają Ci spotkać się, z kim zechcesz
Z weteranem wojennym, milionerem, archeologiem, starożytnym stoikiem, licealnym woźnym… Nie musisz spotkać ich twarzą w twarz, by dowiedzieć się, co myślą.
A z kim Ty chciałbyś się spotkać?
10. Książki są super
I tyle w temacie.
Zobaczcie też 15 korzyści, które daje nam czytanie książek.
A Wy? Lubicie dostawać książki jako prezent?
Jeśli spodobał Ci się post, zapraszam do śledzenia mnie na:
Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych wpisów, zaobserwuj mój profil na Instagramie i bądź na bieżąco 🙂
Dla mnie książka jako prezent to oczywista oczywistość, niestety, znam ja takich, którzy z książki się za diabły nie ucieszą. Chociaż, może jakby dobrze poszukać, może masz rację? Może da się znaleźć książkę dla każdego?
Mój młodszy brat nie lubi czytać, ale książki o piłkarzach lubi dostawać 😉 Myślę, że można by znaleźć coś dla każdego, nie musi to też być koniecznie beletrystyka.
wydaje mi się, że właśnie dla takich osób są lansowane książki „hity” – zazwyczaj jedno- dwu- roczne. Ładnie wydane, dobrze zilustrowane z niezbyt angażującą treścią. Zazwyczaj poradniki ( tegoroczne Hygge, Tajniki DIY, Jak zostać Paryżanką, Style love life), których nawet nie trzeba czytać, a jak ktoś wejdzie do mieszkania zawsze jest o czym porozmawiać, bo to książki, które się ma. Temat jest tak bogaty w przykłady, że mogłabym sama napisać o tym post, bo znam z niejednej życiowej sytuacji.
”
ja: – O widzę, że masz „Sekrety Urody Koreanek”, jak wrażenia?
koleżanka: – Tak, dostałam od kumpelek na urodziny, świetna książka, tyle się z niej dowiedziałam
ja: – Własnie tak dobra na początek, dla mnie w sumie nic nowego, ale autorka jest poczytną blogerką, ma jeden z większych sklepów z kosmetykami koreańskimi, więc nic dziwnego
k: – Naprawdę? Nie wiedziałam
ja: – W sumie wspomina o tym, gdzie nie gdzie w treści (* już nie będę złośliwa, że jest napisane chociażby na okładce xD*)
k: – tak, tak, możliwe, dopiero zaczynam
„
Hahaha 😀
Niektórzy mają też bardzo niskie zrozumienie tekstu, więc faktycznie mogą czytać, a bardzo mało potem z książki kojarzyć. Szczególnie, jeśli prawie w ogóle nie czytają.
u mnie w szóstej klasie, niektórzy nawet Krasickiego nie rozumieją…
Gorzej, jak w liceum nie rozumieją 😉
🙂
Według mnie niestety nie każdy ucieszy się z książki, bo znam osoby, które po prostu książek nie czytają i do czytania przekonać się nie dają. Ja za to uwielbiam dostawać książki albo różne bony do księgarni:)
Nie chodzi o to, żeby przekonywać ludzi na siłę do czytania, ale myślę, że dla każdego dałoby radę znaleźć coś, co go zainteresuje. Niekoniecznie z beletrystyki.
To prawda, też takie znam np moja teściowaalenigdy ninie gardzi książka o roślinach:)
Ja się zgadzam z każdym punktem… ale przyznam, że rzadko kupuję książki na prezent. Po pierwsze, mało mam wśród bliskich osób czytających i niestety, książka ich nie ucieszy (a próbowałam wielokrotnie, podsuwałam przeróżne). A jeśli ktoś czyta dużo, to znów boję się, że nie trafię w gust lub że kupię coś, co już ma.
Dobrze jest, jak taka osoba prowadzi konto na jakimś portalu książkowym, wtedy można podpatrzeć 😀
Ja prawie zawsze daję w prezencie książki 🙂 mam chyba tez spoko wyczucie bo ludzie się zwykle cieszą 🙂 moi znajomi wpadli na fajny pomysł, bo zamiast kwiatów czy kuponów totka, poprosili o książki w prezencie ślubnym 🙂
Bardzo fajny pomysł. Jeśli ma się dużo gości, to chyba muszą się jakoś umówić, żeby niczego nie zdublować? 😀
Książki to zawsze dobry pomysł – moja mam tego nie rozumiem. „Przeczytasz raz, a potem odłożysz”. Tylko że dobra książka potrafi nas czegoś nauczyć. Sweter już nie, chociaż dobrze go mieć, by mieć w czym chodzić do biblioteki 😉
Pozdrawiam
Tutti
Albo mieć na czym robić zdjęcia książek na Instagram – ja robię właśnie na swetrze 😀
to w ogóle ktoś się zastanawia czemu książka na prezent 😀
Lubię dostawać książki na prezent iw tym roku dostanę co najmniej jedną o której wiem:) – bo ja sama chciałam. Sama też dam kilka książek i zgadzam się: to jest zawsze dobry prezent a ja żeby zachęcić często okraszam ją własnym komentarzem 🙂
W sensie w dedykacji w książce czy jakoś inaczej?
Dodaję osobną kartkę do książki, np. „Dla duszy podróżnika, która cały czas pragnie odkrywać nowe lądy”, albo „lektura dla całej rodziny.Po kolei” 🙂
Dla nie książka zawsze jest najlepszym prezentem. Mogłabym nie dostawać nic innego! A co do kupowania – uwielbiam wybierać książki dla kogoś. Szukac tytułu, który na pewno tej osobie się spodoba!
Ja chyba jednak wolę dostawać niż wybierać 😀
Najlepszy prezent! I zgadzam się, ze dla każdego- jak nie powieść, to kucharska, podróżnicza, poradnik jakiś czy album. Ksiażka dobra dla każdego 🙂
Ja na wszystkie możliwe okazje dostaje książki i uważam, ze jest to najlepszy prezent pod słońcem 😀
Fajnie! 😀
Pewnie! Książki na prezent – dla mnie podarunek idealny 🙂
Dla moich bliskich – dobrze wybrane – również.
Jeśli jednak chcę kupić dalszym znajomym książki, pojawiają się schody. Często nie wiem, czy dokonuję dobrego wyboru i czy przypadkiem nie zdubluję prezentu…
Rzeczywiście to produkty, które pakują się świetnie. Można zaszaleć z papierem, zdobieniami i niesamowitymi kokardami 😀
No, zawsze może pojawić się problem ze zdublowaniem książki, dlatego czasem lepiej nie pisać dedykacji… 😀
Dokładnie 🙂 Lub napisać dedykację na karteczce i włożyć do środka 🙂
Ja ostatnio sprezentowałam sama sobie na mikołajki „Sekrety urody Koreanek” 🙂
Bardzo lubię dostawać książki, ale niestety, bardzo szybko mi się kończą, bo nie umiem czytać powoli i się „delektować”, tylko im bardziej mi się fabuła podoba, tym szybciej chcę wiedzieć, co dalej! A niestety jest sporo książek, które są tylko na raz i ewentualnie przeczytać je można za te 5 lat, kiedy już się zapomni, o co tam chodziło.
To muszą Ci kupować dłuższe albo takie właśnie bardziej uniwersalne 😀 Sama mam kilka takich, do których wracam wiele razy 🙂
Ja bardzo chętnie wracam, ale tak właśnie na przestrzeni lat. Niestety przy kryminałach zazwyczaj nie zapominam, kto jest mordercą i już część magii znika.
Ja w ten sposób też powracam, ale miałam na myśli te książki, do których powraca się kilka razy w roku. Z tych drugich najbardziej lubię książki Carnegiego, Brett i Argov 🙂
Niedawno kupiłam książki w księgarni online, która ma w zwyczaju wysyłać dodatkowo zakładki z fajnymi tekstami. Tym razem trafiłam na taką, która idealnie pasuje do Twojego posta- książka to prezent, który możesz wielokrotnie otwierać, otwierać, otwierać ……
😀
To prawda 😀
Książki są super, najlepszy argument <3 😀
Dla mnie też najlepszy (i od lat praktycznie jedyny) prezent 😉 Ale z tym trafieniem bywa różnie. Sama dostałam kilka takich, do których naprawdę ciężko mi się zabrać.
Ja też, ale raczej są w mniejszości 🙂
Książka – najlepszy prezent z każdej okazji. Uwielbiam je posiadać, odkrywać, dbać o nie i cieszyć się ich obecnością. Jedynie czasu brak aby wszystkie je pochłonąć. Nie zmienia to jednak faktu, że książek nigdy dość.
Zgadzam się z przedmówcą. Książka jest uniwersalnym prezentem, na każdą okazję. Trzeba tylko znać gust tego kogo chcemy obdarować, bo czasem można strzelić ślepakiem 😀
Myślę, że taki problem pojawia się przy większości rodzajów prezentów 😀
Piona! Zgadzam się w stu procentach. 🙂 Książka to zawsze jest dobry prezent. I uważam, że to zawsze odpowiedni prezent- nigdy nie zbyt skromny, ale też nie przesadzony.
Jeszcze jakieś parę lat temu mówiłam „byle tylko nie książka na prezent”, jeśli ktoś mnie pytał co chcę dostać. Dziś się to zmieniło i bardzo dobrze <3 lubię dostawać i kupować książki dla kogoś, choć wolę takie, które wskażę ja, albo ten kto ma zostać obdarowany 🙂
Fajnie mieć „listę życzeń” z książkami, można takie założyć na portalach czytelniczych. Wtedy dostajesz to, co chcesz, ale jest też niespodzianka 😀
Ale super, nie wiedziałam o tym 😉
podpisuję się 100% pod postem 😀 uwielbiam dawać książki w prezencie choć zawsze jest niewiadoma czy się trafiło dobrze w gust 😀
książki na prezent są idealne, ja z takiego prezentu cieszę się jak dziecko:)
Nie wiem, czemu Twoje komentarze wylądowały u mnie w spamie 🙁
Szkoda! Ale są jeszcze prezenty urodzinowe od znajomych, prawda?
Uwielbiamy dostawać książki jako prezent, to wspaniała niespodzianka, z której można korzystać wiele razy, bo lektura nigdy się nie znudzi.
w tym roku kupiłam dwie książki jako prezenty świąteczne, jednak powiedziałam bliskim, że tym razem nie chcę dostać takiego prezentu. mam ich już zbyt wiele, wolę wypożyczyć z biblioteki. pozdrawiam 🙂
Ja chciałam poprosić o abonament Legimi, ale chyba nie da się kupić na prezent :<
obowiązkowo 😀 książki zawsze chętnie przyjmę 😀
Zazwyczaj gwiazdor przynosi pod choinkę naszemu synkowi 🙂
ale ja mam też takie marzenie w tym roku… i liczę, że gwiazdor będzie wiedział! 😉
Jakąś konkretną książkę? 🙂