Debiutantom dużo można wybaczyć – w końcu są początkujący.
Sięgacie po ich książki?
Gdyby ktoś mnie zapytał, pewnie powiedziałabym, że raczej nie.
Ale później bym się zastanowiła i stwierdziła, że jest przecież mnóstwo debiutanckich powieści, które przeczytałam.
I mnóstwo z nich genialnych.
6 debiutów, które zwalą Cię z nóg
1. Harry Potter i kamień filozoficzny, J.K.Rowling
No właśnie! Przecież ta książka była debiutem. Dla wielu to najukochańsza seria, złożona, ujmująca, wciągająca, dopracowana do najmniejszego szczegółu. W tekstach o Harrym Potterze rozpisywałam się już o ukrytych smaczkach, ciekawostkach i licznych nawiązaniach w tej serii.
2. Kłamstwa Locke’a Lamory, Scott Lynch
Łotrzykowska powieść pełna wbijających w ziemię zwrotów akcji i humoru. Fantastyka na wysokim poziomie, od pierwszego tomu.
3. Zapach motyli, Tatiana Bohunow
Tę książkę czytałam z wypiekami na twarzy w liceum. Bardzo dobra pozycja. Recenzowałam ją we wpisie: Czy wiesz, jak pachną motyle?
4. Rozważna i romantyczna, Jane Austen
To jej pierwsza powieść, obyczajówka o losach dwóch sióstr (właściwie to trzech). Chociaż nie jest moją ulubioną książką od Austen (bardzo podobała mi się „Emma”!), to nie bez powodu jest jednym z jej popularniejszych tytułów.
5. Przeminęło z wiatrem , Margaret Mitchell
Debiutancka i jedyna powieść Margaret. Jednak z najlepszych książek, jakie czytałam, i to więcej niż raz.
6. Zabić drozda, Harper Lee
Już tyle razy pisałam o tej książce, ale napiszę jeszcze raz – jeśli jej nie czytaliście, a chcecie znów spojrzeć na świat badawczymi oczami niewinnego dziecka, to MUSICIE ją przeczytać. Albo po prostu jeżeli chcecie przeczytać coś naprawdę dobrego – sięgnijcie po „Zabić drozda”.
A Wam jaki debiut podobał się najbardziej?
Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych wpisów, zaobserwuj mój profil na Instagramie i bądź na bieżąco 🙂
czytałem większość z tych książek, czekam na kolejną cześć Locka 😀
Ponoć dostaniemy nową część we wrześniu – po angielsku 🙂
Musze przeczytac Klamstwa Locke a, koniecznie. No i Zapach motyli. Nie odpuszcze sobie 🙂 Pozdrawiam
Miłej lektury!