Każdego roku, zamiast robić noworoczne postanowienia, wybieram jedno słowo, które będzie motywem przewodnim następnych 12 miesięcy.
W tym roku hasłem, które wybrałam, jest kobiecość.
Napisałam już kiedyś tekst o kobiecości – z przymrużeniem oka, którego puentą miało być: nie ma co marzyć, że w przyszłości będzie się nam chciało o siebie dbać, jeśli teraz się nie chce.
Trzeba zacząć teraz albo nigdy.
Zaczęłam już snuć plany i spisywać pomysły, jak mogę zacząć realizować moje tegoroczne wyzwanie. Jako, że ciągle szukam swojej blogowej drogi, postanowiłam opublikować tę listę – może kogoś z Was zainspiruje?
Wyzwanie urodowe
- Szafa – jeśli chodzi o ubrania, muszę najpierw przejrzeć wszystkie, co mam. Znaleźć te, których nie noszę oraz te, które do niczego mi nie pasują – i zapisać, czego brakuje w mojej szafie. Chciałabym też częściej nosić ładne ubrania i przestać żałować, że się zniszczą.
I muszę pocerować skarpetki. - Zakupy ubraniowe – jak wiecie z 50 faktów o mnie, nie przepadam za robieniem zakupów, więc to nie jest jakaś ulubiona część wyzwania. Ale jak już coś kupię, na pewno będę zadowolona!
- Poczytać o kosmetologii, kosmetykach i dbaniu o cerę. Zaczęłam się interesować tym tematem na studiach, ale teraz chciałabym pogłębić swoją wiedzę. Jak na blogerkę książkową przystało, poszukam książek i blogów o tej tematyce. Coś polecacie?
- Kosmetyki 25+ – Skończyłam 25 lat, a to pora na małe zmiany w dbaniu o siebie. I nowe kosmetyki.
- Ćwiczenia – regularnie ćwiczę siłowo, ale z czasem moje ćwiczenia stały się krótsze i mniej intensywne. Muszę je przede wszystkim urozmaicić.
- Taniec – chcę się zapisać na jakieś kobiece zajęcia – np. burleskę.
- Ćwiczenia twarzy – czytałam, że z powodów anatomicznych, kondycja mięśni twarzy ma duży wpływ na jędrność skóry, więc od kilku lat ćwiczę buzię po nałożeniu kremu (rozgrzana od ćwiczeń skóra lepiej wchłania kosmetyki). Takie ćwiczenia zajmują mi około minuty, a chciałabym, żeby były nieco dłuższe i bardziej różnorodne.
- Włosy – moje włosy beznadziejnie się układają i nie potrafię ich okiełznać. Muszę nauczyć się je stylizować i wypróbować nowe fryzury (czyli inne niż kucyk). Na pewno przydadzą mi się do tego konta na Zszywce i Pintereście.
- Wypróbowanie nowych makijaży – jeśli chodzi o makijaż oczu, mam opanowany mój jeden ulubiony (korygujący opadającą powiekę), ale fajnie byłoby spróbować czegoś nowego.
Jeśli chodzi o makijaż ust, to mam wrażenie, że w każdej szmince wyglądam jak klaun. Może pora to zmienić? - Wybielenie zębów – przed I rokiem studiów kupiłam sobie świetne paski wybielające. Uśmiech nie jest po nich olśniewający jak u gwiazdy filmowej, ale wybieliły mi ząbki do ładnego, naturalnego koloru. Muszę to powtórzyć.
- Odrosty – za rzadko farbuję włosy. Muszę zorganizować sobie jakiś harmonogram farbowania odrostów.
- Paznokcie – nie malowałam ich od wieków. Najbardziej lubię naturalny francuski manicure, nic wymyślnego. Może w tym roku pierwszy raz wypróbuję hybrydy?
- Perfumy – muszę znaleźć sobie ulubiony, idealny zapach. I chcę, żeby to były prawdziwe perfumy, nie woda toaletowa.
Styczeń traktuję jako miesiąc zbierania pomysłów i planowania, a kolejne działania chcę sobie rozlokować na poszczególnie tygodnie albo miesiące 2018 roku.
Gdybyście mieli dać mi jedną radę lub podpowiedź w związku z wyzwaniem, co by to było?
Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych wpisów, zaobserwuj mój profil na Instagramie i bądź na bieżąco 🙂
a co powiesz na obcasy?
😉
http://hereigoagain86.wordpress.com/
Świetny pomysł, ale u mnie niemal wszystkie buty mają obcasy. Bardzo je lubię 🙂
no to mega kobieco 🙂
Świetny pomysł, świetne wyzwanie!! Niektóre punkty powinnam zastosować też u siebie 🙂 🙂
Dziękuję! 🙂 Które punkty? 🙂
Hahah chyba większość 🙂 Powinnam ogarnąć szafę, regularniej chodzić do fryzjera i częściej robić paznokcie 🙂 Poza tym też skończyłam 25 lat, więc inne kosmetyki to chyba podstawa ;p Ulubione perfumy chyba już mam, ale kwestie makijażowe leżą u mnie totalnie 😀
Ja nie cierpię fryzjerów, dlatego chcę się nauczyć układać włosy sama 😀
To zdecydowanie dobra motywacja! :D:D
Polecam bardzo gorąco hybrydy! Przypuszczałam, że nie spodoba mi się to, a każde malowanie będzie jedną wielką męczarnią, ale myliłam się! To wciąga! Już planuję zakup akcesoriów do malowania wszelkich wzorów itp. Fajne wyzwanie. Chyba też się pod nie podczepię 😉
Czyli robisz sobie hybrydy sama? 🙂 Masz tę specjalną lampę?
Tak, od miesiąca robię sama. Wcześniej robiła mi koleżanka. Cały zestaw dostałam na gwiazdkę. Sądziłam, że będę uczyła się pół roku, a jednak to nic trudnego. Tylko teraz sporo kasy wydaję na lakiery 😉
Ale na dłuższą metę i tak się to pewnie opłaca 🙂
Hej! Blog bardzo mi się podoba. Urzekł mnie design i prostota.
Co do paznokci polecam hybrydy, jeśli Twoje paznokcie są w miarę mocne i nie masz z nimi problemów.
Co do kosmetyków pracowałam w aptece z ogromnym wyborem świetnych dermokosmetyków z wyższej półki (również cenowej) ale dermokonsultantki, które je polecały, widziałam niesamowite efekty i piękną cerę. Polecam np. firmę Sesderma. Może warto się zastanowić? 🙂
Pozdrawiam! 😀
Dziękuję! 🙂
Posprawdzam i zainteresuję się, dzięki! 🙂
Czemu nie? 🙂
W tym roku również postanowiłam zadbać o paznokcie, dlatego w grudniu umówiłam się na styczeń do manikiurzystki a w dniu wizyty zrobiłam kolejna rezerwacje na luty. I zamierzam robić tak przez cały rok i cieszyć się z pięknych paznokci 😀
Czyli raz na miesiąc? 🙂 I robiłaś sobie hybrydy?
Czuję, że Alicja zostanie na Alicji blogu na dłużej! CUDOWNE WYZWANIE!
Dziękuję, cieszę się! 🙂
Świetne wyzwanie, za niektóre punkty też się powinnam wziąć.
chętnie poczytam posty związane z kosmetologią 25+ bo za trzy miesiące sama tyle kończę! 🙂 Będę tu zaglądać! 🙂
Cieszę się! 🙂
Witaj w klubie, także nie lubię zakupów:) Ćwiczenia twarzy, jak najbardziej, a może w połączeniu z czystą witaminą C np. kwasem laskorbinowym, w ramach pomocy w walce z metryką?
Myślałam o kremie z witaminą C, tylko muszę znaleźć jakiś dobry 🙂
Krem, kremem, należy się wspomagać 'od środka’ :))