Problemy, dylematy i trudności są czymś, czego nie można uniknąć na swojej blogowej ścieżce.
Z okazji Dnia Blogera porozmawiajmy o tych sześciu najgorszych.
Z czym się zmagają blogerzy?
Co spędza im sen z powiek?
Co sprawia, że mają ochotę, by tak rzec, raz na zawsze skończyć z blogowaniem i zająć się budową maszyn albo (choćby) sadzeniem marchwi?
6 najgorszych problemów blogerów
1. Kiedy nikt nie czyta ich wpisów
Namęczysz się, natrudzisz, wyskrobiesz w końcu ten wpis, opublikujesz – a tutaj mało wejść i 0 komentarzy.
Przecież nie publikujesz tekstów dla siebie!
2. Kiedy ktoś czyta ich wpisy
To uczucie, kiedy opublikujesz wpis i po chwili widzisz w statystykach, że KTOŚ GO WŁAŚNIE CZYTA. I ocenia. Teraz!
Jak to zatrzymać?
3. Kiedy dostają pozytywne komentarze
Wiadomo, że pozytywne komentarze są nieszczere i prawdopodobnie autor nawet nie zadał sobie trudu, żeby przeczytać wpis. Co Ci po takich komentarzach? One nic nie wnoszą do dyskusji.
4. Kiedy dostają negatywne komentarze
Wkładasz mnóstwo pracy w stworzenie tekstu, a ktoś zamiast docenić, to jeszcze wytknie Ci jakiś błąd. Albo się nie zgodzi.
Po co czytają, jak im się nie podoba?
5. Kiedy mają mało czytelników
Piszesz bloga, ale i tak nikt na niego nie wchodzi.
No i po co masz to dalej robić? Jaki jest sens wypruwania sobie żył, pisania, fotografowania, edytowania szablonu, prowadzenia mediów społecznościowych, kiedy i tak prawie nikt nie śledzi Twojego bloga?
6. Kiedy mają dużo czytelników
Tak najgorzej, kiedy masz już rzeszę czytelników, którzy mają wobec Ciebie oczekiwania, obserwują Cię i oceniają. Nie możesz już opublikować sobie byle czego.
Ech, te czasy, kiedy się miało czystą kartę i mało czytelników…
Sami widzicie, że ciężko uniknąć problemów w blogowaniu.
I jak tu blogować…?
oraz
Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych wpisów, zaobserwuj mój profil na Instagramie i bądź na bieżąco 🙂
Ciężkie jest życie twórcy, nigdy się ludziom nie dogodzi 😉
Dokładnie 😂 Kazdy problem tak samo ważny 😍
Aż się zastanawiałam czy zostawić komentarz ;D A odpowiadając na pytanie jak blogować? Przyjmując tylko konstruktywną krytykę, nie dąsać się mając inną opinię w danej sprawie i najważniejsze nie przejmować się, że w pierwszym dniu blogu nie mamy tysiąca czytelników.
Ech, jak ja te problemy rozumiem… co prawda, mnie przez większość mojej blogerskiej „kariery” (bo karierą to tego raczej nazwać nie można ;P) towarzyszyły mi główne problemy związane z brakiem lub ze zbyt małą liczbą czytelników, ale chyba nie ma nic bardziej demotywującego dla internetowego twórcy, jak negatywne komentarze. Jeszcze pal licho, jak to konstruktywna krytyka – z tego zawsze można wyciągnąć jakąś naukę albo po prostu się tym nie przejmować. Moim zdaniem najgorsze są hejty, ponieważ z ich treści nie wynikają żadne pozytywy, tylko czysta złość i chęć wyżycia się na kimś innym ;(
Zgadzam się, że hejt potrafi skutecznie przyciąć skrzydła 🙁 Na szczęście zazwyczaj takie komentarze pojawiają się, kiedy ma się już sporo fanów i czytelników, więc można zrównoważyć negatywne komentarze pozytywnymi 🙂
Hehe! Ja mam akurat po środku, więc nie mam na co narzekać 😀 Czytelników ani za mało ani za dużo, trochę komentarzy negatywnych, a trochę pozytywnych, ale nie za wiele, co by za dużo na nie nie odpisywać i nawet nie wiem czy ktoś ode mnie czegoś oczekuje, więc bez spiny 😀
Błogosławiony stan 😀
Mimo tylu problemów kochamy blogowanie. Jak ludzie kiedyś mogli żyć bez blogów !
Ohhh jak ja znam te wszystkie uczucia!
Jestem na początkowej fazie blogowania i (na razie) nie mam za dużo wejść.
Ale mam nadzieję, że to się zmieni.
Cierpliwości i powodzenia! 🙂
Niedługo zaczynam rozkręcać swojego bloga i wchodząc na ten wpis, myślałem że dowiem się o problemach, jakie mnie czekają, a tu jednak okazał się być śmieszkowy. xD No nic, dziękuję za poprawę humoru 😀
Proszę! Powodzenia w blogowaniu 🙂