W jaki sposób prowadzić bloga i robić to dobrze?
Nie znajdziecie tu odpowiedzi na moje pytanie, ale pytania, na które sami musicie sobie odpowiedzieć.
A przynajmniej ja próbuję.
Jak każdego twórcę, nachodzi mnie czasem dużo wątpliwości.
Czy prowadzenie tego miejsca nadal ma sens? Czy daje mi to, czego oczekiwałam? Dlaczego zaczęłam blogować i dlaczego nadal bloguję?
W styczniu tego roku mijają trzecie urodziny bloga.
Moja wizja tego miejsca zmieniła się diametralnie przez ostatnie 2 lata.
Początkowo było to miejsce wypełnione tekstami z podwójnym dnem. Takich, gdzie puenta zmieniałaby dosłowne znaczenie wpisu – potrzebowałam do tego celu fikcyjnej bohaterki (tutaj znajdziecie wszystkie wpisy z tej kategorii: Alicja). Pomysł wydawał się ciekawy i innowacyjny, ale czy dobrze go zrealizowałam?
Po jakimś czasie pisania zabawnych tekstów z przymrużeniem oka, tematyka skręciła w kierunku literatury. Okazało się, że blogowanie bez aluzji i ironii jest dla mnie bardziej satysfakcjonujące.
Dlatego nazwa bloga nie przystaje już zbytnio do tego miejsca. I teraz pytanie – czy zmienić domenę, czy raczej skasować stare posty i zmienić imię w urzędzie?
Hmm.
Ciągle jestem na rozstaju.
To tylko mój blog, i aż mój blog.
Czy powinnam była skręcać w stronę literatury? A może wrócić do starego typu wpisów? Czy rozdzielić blogi? Czy rozwijać się dalej w tym samym kierunku?
Być twarzą bloga, czy stać w cieniu i pociągać za sznurki?
A może, dopóki moje teksty niosą czytelnikom jakąś wartość i poprawiają nastrój, nazwa i tematyka nie mają większego znaczenia?
Jedno jest pewne:
Nie wiem, w jakiej formie będę tworzyć to miejsce, ale wiem, że będę tworzyć.
Gdzie i w jaki sposób – do tego jeszcze dojdę.
Dziękuję Wam za ostatni rok!
Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych wpisów, zaobserwuj mój profil na Instagramie i bądź na bieżąco 🙂
Myślę, że skoro to Twój blog, to powinnaś prowadzić go tak, jak chcesz:)
Osobiście podobają mi się blogi z różnorodną tematyką, jeśli jest to zrobione ze smakiem i jaką taką konwencją, bo dzięki temu możemy natknąć się na coś, czego nie szukaliśmy, a okazało się to interesujące:)
ale to tylko moja opinia:)
Dzięki 🙂 Myślę, że masz rację. Niestety, człowiek nie zawsze wie, czego sam chce! 😀
Ooo. Ja mam podobnie 😀
Chyba każdy z nas ma takie rozterki. Bo z jednej strony tak jest fajnie, ale inaczej jest fajniej, a z trzeciej strony może zrobić coś zupełnie inaczej… u mnie właśnie dlatego jest jeden wielki misz masz, a co się z tego urodzi to się okaże 😉
Taak… trzeba chyba po prostu próbować różnych rzeczy, popełniać błędy i eksperymentować 🙂
Jakkolwiek lubiłem stare posty to wydaje mi się, że nie były zrozumiałe dla większości osób, a nowsze może zrozumieć większość czytelników i niosą ze sobą dużo wartości i uśmiechu 🙂
Dziękuję! 🙂
Muszę Ci powiedzieć, że miałem podobny dylemat. Mój blog miał dość pretensjonalny adres, będący kiedyś sloganem sieci sklepów z elektroniką. Takich nie dla idiotów. Przez lata prowadzenia go na Onecie dorobiłem się jednak sporej rzeszy czytelników. Problem rozwiązał się sam, bo Onet zamyka z końcem lutego swoją blogosferę. Szkoda mi było znanego adresu i skopiowałem go na serwer media.pl. W końcu jednak dałem sobie spokój. Ja, poważny facet bawię się w krzykliwe domeny. Odpuściłem, przeszedłem na prosty adres http://inn.media.pl i spokojnie sobie działam już trzeci miesiąc. Faktem jest, że nie odbudujesz sobie pozycji w miesiąc czy nawet rok. To ciężka harówa. Ale miła 🙂 Wiesz co? Alicja ma kota to ciepła nazwa. Ale… ale ja bym mimo to spróbował czegoś innego, dla samej odmiany. Fajnie piszesz, masz polot. A sama zmiana zawsze jest wyzwaniem. Pozdrawiam Jerzy Wilman
Dziękuję! 🙂
Więcej niż rok pracy na odbudowanie tego, co się tworzyło, brzmi dla mnie zdecydowanie przerażająco!
Ja z kolei mam bloga dotyczącego miłości, życia…. Może wydawać się to nudne, ale ta historia (w formie powieści) naprawdę toczyła się w moim życiu… Nie wiem czemu ale mam wrażenie jakoby ludzie nie lubili czytać o cudzych emocjach. w ogóle jakby nie lubili czytać. Jak mam pokazać im te emocje, które ja posiadam czy też posiadałam? Jak ich tym zainteresować i również zachęcić do czytania w ogóle??? Mój blog to https://historianiepewnejmilosci.blogspot.com/ zajrzyj proszę i powiedz co zmienić. Pozdrawiam!!!!
Nie powiedziałabym, że ludzie nie lubią czytać o emocjach 🙂 Może Wattpad byłby lepszym miejscem do napisania powieści niż blog?
Co do bloga – dodałabym jakieś zdjęcia i oddzieliła akapity w tekście 🙂
Prowadzenie nie jest proste, ale warto wypróbować. Uczy systematyczności i wytrwałości 🙂