Jaki jest najlepszy książkowy romans?
W „Harrym Potterze” mamy mnóstwo świetnych i dobrze napisanych historii miłosnych – pewnie dla większości tym ulubionym będzie nieszczęśliwa historia Severusa Snape’a (genialnie poprowadzona), ale nie o niej chciałam napisać.
Chciałam napisać o romansie, który powolutku rozwijał się w tle akcji powieści. Dojrzewał powoli – wraz z bohaterami. Zupełnie nieprzesłodzony, dawkowany stopniowo i przez to tak atrakcyjny dla czytelnika.
Ech, Rowling trzymała nas w oczekiwaniu niemal do samego końca!
O romansie między dwoma znakomicie skonstruowanymi postaciami, żywymi i czującymi. Postaciami, których wzajemna niechęć zastąpiła głęboka przyjaźń, a których przeciwieństwo charakterów zaowocowało niezaprzeczalną chemią.
Tak, Ron i Hermiona to moja najulubieńsza para literacka EVER.
Nie są zbyt popularną parą, bo niestety – chyba większość kojarzy ich z filmowej wersji, gdzie mamy idealną Hermionę pozbawioną swoich charakterystycznych przywar i Rona wyssanego ze swojego sarkastycznego poczucia humoru i zamienionego w komiczną postać (i w ogóle, dajmy jego dobre kwestie Hermionie, bo czemu nie?).
Ich dojrzewające uczucia zostały prawie zupełnie przemilczane.
No, a w książce mamy fantastycznie rozwijaną historię miłosną.
Zebrałam ich najlepsze momenty w stanowczo zbyt dużej liczbie cytatów, więc dzielę je na dwa osobne wpisy.
25 uroczych momentów Rona i Hermiony
1.
Czy ich historia mogłaby mieć lepszy początek?
— Nie wiem, w którym będę domu, ale mam nadzieję, że nie w tym samym, co ona — powiedział Ron.
Harry Potter i Kamień Filozoficzny
2.
— Więc wydaje ci się, że to nagroda za łamanie regulaminu? — rozległ się pełen złości głos tuż za jego plecami. To Hermiona wchodziła po schodach, spoglądając z niesmakiem na paczkę w rękach Harry’ego.
— Myślałem, że się do nas nie odzywasz — powiedział Harry.
— Tak, tak, i nie przestawaj — dodał szybko Ron. — Tak się cieszyliśmy.
Hermiona pomaszerowała dalej, z nosem wycelowanym w sufit.
Harry Potter i Kamień Filozoficzny
Czy to nie jest urocze?
3.
Mimo różnicy charakterów, naszych bohaterów zaczyna łączyć w końcu przyjaźń.
A to dowód prawdziwej przyjaźni:
— Nikt cię nie pytał o zdanie, ty nędzna szlamo — warknął [Malfoy].
(…)Ron pogrzebał w fałdach szaty, wyszarpnął różdżkę, wrzasnął: „Zapłacisz mi za to, Malfoy!” i pod łokciem Flinta wymierzył nią w twarz Malfoya. Donośny huk odbił się echem po stadionie, z końca różdżki wystrzelił strumień zielonego ognia, ugodził Rona w żołądek i przewrócił na trawę.
— Ron! Ron! Nic ci się nie stało? — zapiszczała Hermiona. Ron otworzył usta, ale nie wyszło z nich ani jedno słowo. Zamiast tego beknął potężnie i z ust wypadło mu na podołek kilkanaście ślimaków.
Harry Potter i Komnata Tajemnic
4.
Przyjaźń przyjaźnią, ale”różnica zdań” trafia im się nader często:
— Hermiono, daj mi przeczytać swoje wypracowanie — powiedział z rozpaczą Ron, patrząc na zegarek.
— Nie, nie dam ci – odrzekła Hermiona, nagle poważniejąc. — Miałeś dziesięć dni, żeby je napisać.
— Brakuje mi tylko dwóch cali, nie wygłupiaj się…
Zabrzmiał dzwonek. Ron i Hermiona zerwali się, by pobiec na historię magii, kłócąc się po drodze.
Harry Potter i Komnata Tajemnic
5.
A oto zaczynają się pierwsze ukłucia zazdrości:
— Co to jest? — zapytał Harry, wskazując na coś złotego, co wystawało spod poduszki Hermiony.
— A… to tylko kartka z życzeniami powrotu do zdrowia — odpowiedziała szybko Hermiona, próbując ją schować, ale Ron był szybszy. Wyciągnął złożony kartonik, otworzył go i przeczytał na głos:
Dla Panny Granger, z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia od jej zatroskanego nauczyciela, profesora Gilderoya Lockharta, kawalera Orderu Merlina (…).
Ron spojrzał na Hermionę z niesmakiem. — Śpisz z tym pod poduszką?
(…)
— Słuchaj, czy ten Lockhart to największy lizus, jakiego spotkałeś w życiu, czy może znasz większego? — zapytał Ron Harry’ego, kiedy opuścili dormitorium i szli ku wieży Gryffindoru.Harry Potter i Komnata Tajemnic
— Hermiono, błagam cię, powiedz, że nie byłaś jedną z tych czterdziestu sześciu osób, które mu posłały kartki — powiedział Ron, kiedy wyszli z Wielkiej Sali, udając się na pierwszą lekcję.
Hermiona zaczęła nagle gorączkowo przetrząsać swoją torbę w poszukiwaniu rozkładu zajęć i w związku z tym nic nie odpowiedziała.Harry Potter i Komnata Tajemnic
6.
<3
— Pani Pomfrey jeszcze nie śpi. Właśnie podaje sok z mandragory… Mam nadzieję, że ofiary bazyliszka przebudzą się lada moment…
— Więc Hermionie nic nie jest? – ucieszył się Ron.Harry Potter i Komnata Tajemnic
7.
Kto się czubi, ten się lubi.
Rozmowa na temat lekcji z boginem:
— Ten Lupin wygląda na bardzo dobrego nauczyciela — zauważyła Hermiona. — Żałuję tylko, że nie udało mi się zmierzyć z tym upiorem…
— Ciekawe, w co by się zamienił, widząc ciebie — zadrwił Ron, chichocząc. — W pracę domową, za którą dostałaś dziewięć punktów na dziesięć możliwych, co?
Harry Potter i Więzień Azkabanu
— Daj spokój — prychnął Ron, którego to rozśmieszyło. — Durmstrang jest tak duży jak Hogwart, jak sobie wyobrażasz ukrycie olbrzymiego zamku?
— Przecież Hogwart też jest ukryty — powiedziała Hermiona tonem, w którym brzmiało zaskoczenie. — Wszyscy o tym wiedzą… a w każdym razie wszyscy, którzy przeczytali Historię Hogwartu.
— A więc tylko ty — rzekł Ron.
Harry Potter i Czara Ognia
8.
A kto stanął w obronie Hermiony przed samym Snapem?
— No, no, no, nigdy bym nie przypuszczał, że zobaczę trzecią klasę, która nie potrafi nawet rozpoznać wilkołaka.(…)
— Panie profesorze — powiedziała Hermiona, wciąż trzymając podniesioną rękę — wilkołak różni się od prawdziwego wilka kilkoma drobnymi cechami. Pysk wilkołaka…
— Już po raz drugi odzywasz się nie pytana, Granger — przerwał jej chłodno Snape. — Twoje nieznośne zarozumialstwo pozbawiło właśnie Gryffindor kolejnych pięciu punktów.
Hermiona zaczerwieniła się jak burak, opuściła rękę i wlepiła pełne łez oczy w podłogę. Choć każdy przynajmniej raz wytknął Hermionie zarozumialstwo, teraz wszyscy patrzyli na Snape’a spode łba, zgrzytając zębami. Ron, który nazywał Hermionę królową mędrków przynajmniej dwa razy w tygodniu, nie wytrzymał i powiedział na głos:
— Zadał pan pytanie, a ona zna odpowiedź! Po co pytać, jak się nie chce uzyskać odpowiedzi?
Klasa natychmiast wyczuła, że posunął się za daleko. Snape zbliżył się powoli do Rona, a wszyscy wstrzymali oddech.
— Weasley, masz szlaban — wycedził Snape z twarzą tuż przy twarzy Rona.
Harry Potter i Więzień Azkabanu
Podoba mi się to, jak Ron często droczy się z Hermioną, ale sam nie pozwala innym jej dokuczyć.
9.
To Ron zawsze zauważał, że z planem zajęć Hermiony było coś nie tak:
— Jak ona to robi? — mruknął pewnego wieczoru Ron do Harry’ego(…).
— Co robi?
— No, zalicza, te wszystkie przedmioty! Dziś rano słyszałem, jak rozmawiała z profesor Vector, tą czarownicą od numerologii. Rozmawiały o wczorajszej lekcji, a przecież Hermiony nie mogło na niej być, bo siedziała z nami na opiece nad magicznymi stworzeniami!
Harry Potter i Więzień Azkabanu
10.
Ich pogodzenie się po tygodniach wiecznego obrażenia w „Więźniu Azkabanu” jest przeurocze:
— Tylko że straciłam już nadzieję… nic się nie zmieni.
— Nieprawda, zmieni się – zaperzył się Ron. – Tym razem nie będziesz odwalała wszystkiego sama, Hermiono. Pomogę ci.
— Och, Ron!
Hermiona zarzuciła mu ręce na szyję i rozkleiła się kompletnie. Ron zrobił przerażoną minę i poklepał ją nieśmiało po głowie. W końcu odsunęła się od niego.
— Ron, naprawdę, tak mi przykro z powodu Parszywka… — załkała.
— Och… no dobra… był już stary — powiedział Ron, któremu najwyraźniej ulżyło, kiedy go puściła. — I w ogóle był trochę bezużyteczny. A teraz rodzice może kupią mi sowę.
Harry Potter i Więzień Azkabanu
11.
Ron jest zawsze gotowy stanąć w obronie Hermiony:
— Jak uważasz, Potter — powiedział Malfoy, uśmiechając się jadowicie. — Skoro sądzisz, że nie złapią szlamy, zostańcie tutaj i poczekajcie.
— Licz się ze słowami! — krzyknął Ron.(…)
— Nie przejmuj się, Ron — powiedziała szybko Hermiona, łapiąc Rona za ramię, żeby go powstrzymać, bo już robił krok w stronę Malfoya.Harry Potter i Czara Ognia
—Weasley, koszula ci wyłazi, za to też [minus] pięć punktów… Och, zapomniałem, ty, Granger, jesteś szlamą, więc za to dziesięć…
Ron wyciągnął różdżkę, ale Hermiona odsunęła ją, szepcząc: – Nie!Harry Potter i Zakon Feniksa
12.
— Ten kretyn ma być reprezentantem Hogwartu? (…) Lubisz go tylko dlatego, że jest przystojny — zadrwił Ron.
— O, przepraszam! Nie mam zwyczaju lubić kogoś tylko dlatego, że jest przystojny! — oburzyła się Hermiona. Ron zakaszlał głośno, co zabrzmiało dziwnie podobnie do „Lockhart!”
Harry Potter i Czara Ognia
Ron nie zapomniał.
13.
#zazdrość
Ron wciąż gapił się na nią [Fleur], jakby zobaczył ją po raz pierwszy w życiu. Harry zaczął się śmiać. To otrzeźwiło Rona.
— To jest wila! — powiedział ochrypłym głosem.
— Co ty bredzisz! — odezwała się cierpko Hermiona. — Nie zauważyłam, żeby ktoś oprócz ciebie gapił się na nią jak kretyn!
Harry Potter i Czara Ognia
14.
Przygotowania przed balem bożonarodzeniowym – Hermiona we friendzone tak bardzo.
— Co, Ron, wszystkie laski już zajęte? — zapytała wyniośle Hermiona.(…)
Ale Ron wpatrywał się w Hermionę, jakby zobaczył ją po raz pierwszy w życiu.
— Hermiono, Neville ma rację… przecież TY jesteś dziewczyną…— Och, ale jesteś bystry — odpowiedziała jadowicie.
— No dobra… możesz iść z jednym z nas!
— Nie, nie mogę — warknęła Hermiona.
— Daj spokój — żachnął się Ron. — Potrzebujemy partnerek, wyjdziemy na głupków, jak żadnej nie znajdziemy, wszyscy już mają…
— Nie mogę z wami iść — powiedziała Hermiona, teraz już zarumieniona — ponieważ już komuś obiecałam.
— Nie nawijaj! Powiedziałaś tak tylko dlatego, żeby się pozbyć Neville’a!
— Tak? — W oczach Hermiony zapaliły się groźne błyski. — Więc przyjmij do wiadomości, że jeśli ty potrzebowałeś aż trzech lat, żeby zauważyć, że jestem dziewczyną, to wcale nie oznacza, że nikt inny tego nie zauważył!Ron wybałuszył na nią oczy, a po chwili znowu się uśmiechnął.
— No dobra, dobra, przecież wiemy, że jesteś dziewczyną. Zadowolona? Teraz pójdziesz?— Już ci powiedziałam! — zawołała Hermiona ze złością. — Idę z kim innym! Wybiegła z pokoju wspólnego i zniknęła na schodach prowadzących do dormitorium dziewcząt.
— Ona kłamie — powiedział spokojnie Ron, patrząc za nią.
Harry Potter i Czara Ognia
15.
To zabawne i na swój sposób urocze, jak Ron nie uświadamia sobie swoich uczuć względem Hermiony.
No ale Hermionie z pewnością nie było do śmiechu.
— Hermiono, z kim ty idziesz na bal? — zapytał Ron. Pytał ją o to co jakiś czas, mając nadzieję, że zaskoczy ją w którymś momencie i Hermiona w końcu puści farbę. Ale Hermiona tylko zmarszczyła czoło i odpowiedziała:
— Nie powiem ci, bo będziesz się ze mnie śmiał.Harry Potter i Czara Ognia
16.
Ten wybuch zazdrości był już bardzo oczywisty.
Nawet Harry załapał, co jest na rzeczy.
Ron rzucił jej mordercze spojrzenie.
— Wiktor? To jeszcze cię nie poprosił, żebyś mówiła mu Wiki?
Hermiona spojrzała na niego ze zdumieniem.
— Co ci jest? — zapytała.
— Jak sama się nie domyślasz — odpowiedział Ron jadowitym głosem — to ja ci nie powiem.
Hermiona wytrzeszczyła na niego oczy, a potem spojrzała na Harry’ego, który wzruszył ramionami.
— Ron, co ci odbiło?— On jest z Durmstrangu! — warknął Ron. — Rywalizuje z Harrym! Przeciwko Hogwartowi! Wiesz, co robisz? — Zawahał się, szukając właściwego słowa, by określić zbrodnię Hermiony. — Bratasz się z wrogiem, oto co robisz! (…)
— Ron — powiedział cicho Harry — mnie nie przeszkadza to, że Hermiona przyszła z Krumem. Ale Ron nie zwracał na niego uwagi.
— Może byś poszła i poszukała swojego Wikusia, na pewno zastanawia się, gdzie jesteś — powiedział.
— Nie nazywaj go Wikusiem! — Hermiona zerwała się na nogi i pobiegła przez parkiet, znikając w tłumie. Ron patrzył za nią z mieszaniną złości i satysfakcji na twarzy.
Harry Potter i Czara Ognia
Wszedł do pokoju wspólnego, gdzie zastał Rona i Hermionę patrzących na siebie spode łba; oboje mieli twarze czerwone ze złości.
— No więc jak ci się to nie podoba, to chyba wiesz, co powinieneś zrobić, nie?! — krzyknęła Hermiona, której część włosów już się wymknęła spod wytwornego koka.
— Tak?! — ryknął Ron.
— A niby co?
— Następnym razem, jak będzie bal, to mnie zaproś, zanim zrobi to ktoś inny, a nie traktuj mnie jak ostatnią deskę ratunku!Ron otworzył usta i zaczął bezgłośnie poruszać wargami jak złota rybka wyjęta z wody, a Hermiona odwróciła się na pięcie i zniknęła na schodach wiodących do sypialni dziewcząt. Ron zobaczył Harry’ego.
— No nie — powiedział z taką miną, jakby go piorun trzasnął — to przecież dowodzi… że ona kompletnie nic nie rozumie…
Harry nic na to nie powiedział. Cieszył się, że Ron znowu z nim rozmawia, więc nie chciał wypowiadać tego, co myśli — a jakoś mu się wydawało, że Hermiona rozumie o wiele więcej niż Ron.
Harry Potter i Czara Ognia
17.
Kiedy Twój idol poderwie Ci dziewczynę:
Od balu [Ron] w ogóle nie wspominał o Wiktorze Krumie, ale w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia Harry znalazł pod jego łóżkiem maleńką rączkę, która wyglądała, jakby ją oderwano od figurki ubranej w kostium bułgarskiej drużyny narodowej.
Harry Potter i Czara Ognia
18.
Umawianie się z Krumem – spoko. Fleur całująca Rona – już nie spoko.
(…), a potem powiedziała do Rona: — A ty też… ty pomogliś…
— Tak — odrzekł Ron, a w oczach błysnęła mu nadzieja — tak, trochę…
Fleur pochyliła się ponownie i jego też pocałowała. Hermiona była wyraźnie wściekła(…)Harry Potter i Czara Ognia
— Ja mam nadzieję, my znowu się spotkami — powiedziała Fleur, podchodząc do niego z wyciągniętą ręką. — Ja by chciala tu mieci pracę, poprawici swoi angielski.
— Mówisz już bardzo dobrze — wykrztusił Ron. Fleur uśmiechnęła się do niego, Hermiona spojrzała spode łba.Harry Potter i Czara Ognia
— Nie możesz się do niej przyzwyczaić, mieszkając w tym samym domu? — zapytał Harry.
— No, mogę, ale kiedy tak nagle cię zaskoczy…
— To żałosne — stwierdziła ze złością Hermiona, odchodząc jak najdalej od Rona. Kiedy doszła do ściany, odwróciła się, założyła ręce na piersiach i zmierzyła go pogardliwym spojrzeniem.
Harry Potter i Książę Półkrwi
19.
To podsumowanie relacji Ron-Hermiona:
— Okej, przepisz to — powiedziała Hermiona do Rona, podsuwając mu jego wypracowanie i arkusz zapisany przez siebie — i dodaj zakończenie, które ci napisałam.
— Hermiono, jesteś naprawdę najcudowniejszą istotą, jaką w życiu spotkałem — wybąkał Ron — i jeśli kiedykolwiek coś ci nagadam…
— …to uznam, że wracasz do normalności — przerwała mu Hermiona.
Harry Potter i Zakon Feniksa
20.
W Zakonie Feniksa ich relacje były już mniej burzliwe, chociaż ich wzajemne uczucia nadal dawały o sobie znać:
— A w ogóle do kogo piszesz tę powieść? — zapytał Ron Hermionę, próbując odczytać kawałek pergaminu wlokący się już po podłodze. Hermiona podciągnęła go tak, żeby nic nie było widać.
— Do Wiktora.
— Kruma?
— A ilu jeszcze znamy Wiktorów?
Ron nie odpowiedział, ale minę miał niezbyt zadowoloną.
Harry Potter i Zakon Feniksa
— Co ona widzi w tym Krumie? — zapytał Ron, kiedy z Harrym wspinali się schodami do dormitoriów chłopców.
— Wiesz… — odrzekł powoli Harry, zastanawiając się nad tym problemem — on chyba jest starszy… no i jest znanym na całym świecie zawodnikiem quidditcha…(…)
— No tak, ale co poza tym? — zapytał Ron dziwnie rozdrażnionym tonem. — To przecież jest burkliwy dupek, no nie?
Harry Potter i Zakon Feniksa
21.
Aaaw <3
— Powodzenia, Ron — powiedziała Hermiona, wspinając się na palce i całując go w policzek. — Ty też się trzymaj, Harry…
Kiedy szli przez Wielką Salę, Ron trochę oprzytomniał. Dotknął policzka, w który pocałowała go Hermiona, i zmarszczył brwi, jakby nie był całkiem pewny, co się właściwie wydarzyło.Harry Potter i Zakon Feniksa
22.
Hermiona o amortencji:
— I po parze wzbijającej się w charakterystycznych spiralach — odpowiedziała z zapałem Hermiona. — Natomiast jego zapach każdy odczuwa inaczej, w zależności od tego, co kogo najbardziej pociąga. Ja czuję woń świeżo skoszonej trawy, nowego pergaminu i…
Nagle urwała, rumieniąc się lekko.
Harry Potter i Książę Półkrwi
Nie musisz kończyć, Hermiono!
23.
Te drobne oznaki zazdrości:
Hermiona zwróciła się do Harry’ego, cała rozpromieniona, i szepnęła:
— Naprawdę powiedziałeś mu [Slughornowi], że jestem najlepsza w klasie? Och, Harry!
— No i co w tym takiego nadzwyczajnego? — szepnął Ron, który nie wiadomo dlaczego był wyraźnie rozdrażniony. — Przecież JESTEŚ najlepsza… Gdyby mnie zapytał, też bym mu tak powiedział!
Harry Potter i Książę Półkrwi
— Och, daj spokój, Harry — żachnęła się Hermiona. — Przecież to nie quidditch zrobił się taki popularny, tylko TY! Jeszcze nigdy nie byłeś tak interesującą postacią i mówiąc szczerze, nigdy nie byłeś taki pociągający.
Ron zakrztusił się dużym kawałkiem wędzonego śledzia. Hermiona rzuciła mu pogardliwe spojrzenie, po czym znowu zwróciła się do Harry’ego. — (…) Masz jeszcze ślady na rękach, tam, gdzie ta okropna baba kazała ci wypisywać głupoty twoją własną krwią, a ty się jednak nie poddałeś, uparcie twierdziłeś, że masz rację…
— Możesz sobie wciąż obejrzeć ślady… o, popatrz, tu, gdzie mnie trzymały te mózgi w ministerstwie — wtrącił Ron, odsuwając rękawy swojej szaty.
— I wcale nie szkodzi, że przez to lato urosłeś o stopę, wręcz przeciwnie — skończyła Hermiona, ignorując Rona.
— Ja jestem wysoki — stwierdził Ron.Harry Potter i Książę Półkrwi
24.
Czego się nie robi dla chł… przyjaciela?
— Rooon! Byłeś wspaniały!
Tym razem była to naprawdę Hermiona, która biegła ku nim od trybun. (…)Ron był wyraźnie sobą zachwycony i jakby nieco wyższy niż zwykle, kiedy szczerzył zęby do reszty drużyny i do Hermiony.(…)
— W każdym razie byłem lepszy od tego McLaggena — stwierdził Ron z wyraźną satysfakcją. — Widzieliście, jak przy piątym strzale poleciał w złą stronę? Jakby go ktoś skonfundował…
Ku zaskoczeniu Harry’ego, Hermiona nagle się zarumieniła.Harry Potter i Książę Półkrwi
25.
Tyle lat oczekiwania i chyba nareszcie się umówią!
— Słuchaj, Ron, to nie JA wymyśliłam nazwę „Klub Ślimaka”.
— Klub Ślimaka — powtórzył Ron z szyderczym uśmiechem godnym Malfoya. — To żałosne. No, mam nadzieję, że będziesz się świetnie bawić. Wiesz co, może zaczniesz chodzić z McLaggenem, wtedy Slughorn mianuje was królem i królową Ślimaków…
— Możemy przyprowadzić gości — powiedziała Hermiona, która z jakiegoś powodu zrobiła się purpurowa na twarzy — i zamierzałam zaprosić ciebie, ale skoro uważasz, że jesteś ponad takie głupoty, nie będę nawet próbowała!
(…)
— Zamierzałaś mnie zaprosić? — zapytał Ron zupełnie innym tonem.
— Wyobraź sobie, że tak — odpowiedziała ze złością Hermiona. — Ale jeśli wolisz, żebym chodziła z McLaggenem…
Zapadła cisza; Harry z uporem walił w strąk szpadlem.
— Nie, nie chcę — powiedział bardzo cicho Ron.Harry nie trafił w strąk, szpadel uderzył w miskę i roztrzaskał ją.(…)
Zmagając się z kolczastym pędem, Harry pomyślał, że właściwie nie powinien być zaskoczony; już dawno miał przeczucie, że wcześniej czy później coś takiego może się wydarzyć.Harry Potter i Książę Półkrwi
I nie tylko Ty, Harry!
Tyle długich lat czekaliśmy, aż się ze sobą umówią! Ale to wcale nie był jeszcze koniec…
Większość osadzonych w poście pinów to fanarty niesamowitej Marty z ArtDungeon.net – niestety jej strona została zamknięta lata temu. Na szczęście – nadal możecie przeglądać jej zarchiwizowane prace.
A jaka jest Wasza ulubiona para z Harry’ego Pottera?
Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych wpisów, zaobserwuj mój profil na Instagramie i bądź na bieżąco 🙂
Mnie zachwycił pierwszy pin, jest taki uroczy <3<3 Co do Rona i Hermiony rzeczywiście czekaliśmy na happy end tak straaasznie długo, już się martwiłam trochę 😉
Ja już miałam nadzieję, że się zejdą w „Księciu Półkrwi”, a tutaj wyskoczyła Lavender 😀
Im więcej przeszkód, tym ciekawszy romans :D:D
To prawdziwe, chociaż czasem frustrujące 😀
Zawsze, gdy mowa o tej parze, to widzę moją mamę, którą przez lata zamęczałam streszczeniem każdej części po trzysta razy, ciągałam po kinach na premiery, a ona na koniec z rozczarowaniem stwierdziła „Ale ja chciałam, żeby Hermiona była z Harrym” 😉
A co do rozwoju ich uczucia, to za każdym kolejnym przeczytaniem którejś z części odkrywałam nowe smaczki, takie jak te przytoczone przez Ciebie, i szczerzyłam się coraz szerzej sama do siebie, zacierając rączki. Niewątpliwie jest to jedna z bardziej niedocenionych par sagi. Zgadzam się, że film ich zniekształcił, gdzieś się zatarły wszystkie te subtelne sygnały o uczuciu, nagle w szóstej części na ekranie wyskoczyła nam zapłakana Hermiona, gdy Ron całował Lavender i ktoś, kto nie czytał książek mógł być nieco zdezorientowany. Mocno doceniam, że chciało Ci się tak pieczołowicie streścić fragmentami historię ich miłości. Poprawiłaś mi tym humor 🙂 Dzięki!
Bardzo się cieszę, że komuś oprócz mnie ten wpis sprawił przyjemność! 😀
Moja mama była mocno zawiedziona, bo zawsze kibicowała Hermionie i Harremu. Mimo to, ja od początku wiedziałam że to Ron będzie z Hermioną. 🙂
Pozdrawiam
Ja tak samo 😀 Byli dla siebie stworzeni 😉
Ja też tak .myślałam Hermionie ❤
Ja bym powiedziała że Harry i Hermiona
to o wiele lepsza para.